Prośba o sprawdzenie dwóch zdań

Pomoc w tłumaczeniu z łaciny na język polski.
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

Mnie, jak przyjechałam do Krakowa, też zaskoczyło parę zwrotów: mówi się tu np. wyjść na pole :lol: zamiast: wyjść na dwór (zawsze mnie to śmieszyło), albo weka zamiast bagietka... Zdaje się, że dzięx też się tu czasem słyszy :)
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Weka to się na bułkę mówi ;) Chyba, że i bagietkę podciągniemy pod bułkę. Ja od jakiegoś czasu prowadzę takie notatki różnic w województwach niektórych.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

Mój wujek ożenił się ze ślązaczką i tam z nią zamieszkał (sam pochodził z "centrali"). Pewnego dnia teściowa powiedziała mu: "Józek, idźże do sklepu po kartofle". Ten poszedł (po drodze zastanawiał się, czemu tesciowa wysłała go do sklepu i nie dła pieniędzy). Po dłuższym czasie wrcaca do domu. Teściowa pyta: "Gdzieś ty był tyle czasu?!" -" W sklepie (pokazuje torbę z ziemniakami)" Tesciowa: "Józek, ale u nas to sklep się na piwnicę mówi!" :lol:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

innuendo pisze:Weka to się na bułkę mówi ;) Chyba, że i bagietkę podciągniemy pod bułkę.
W Krakowie "weka" mówi się tylko na długą bułkę, czyli bagietkę. Zwykłe bułki nazywa się już normalnie.

Na roku mamy kolegę ze Śląska; on to dopiero zna ciekawe słowa: np. nóż = majcher :D

A co do wspomnianych kartofli - nie słyszałam jeszcze, żeby tu ludzie używali tego słowa. Wszyscy mówią "ziemniaki". Jest to niemieckie słowo, więc może dlatego częściej się go używa na Ziemiach Odzyskanych...
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
XYZ

Post autor: XYZ »

jak ktoś się waha czy powiedzieć: "na dwór" czy "na pole" niech mówi "IDĘ NA ZEWNĄTRZ" :lol:
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Hmm to coś z tą bułką musiało się zmienić. Sama sprawdzę, jak będę na miejscu ;)
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

a nie lepiej uti czasownika: "wychodzę"? :lol: jak ja wychodzę z domu, to mówię: "poszedłem" :wink:

a znacie np: sztelmach (stolarz, cieśla), tiszmach (stolarz), brotmach (piekarz), hajcer (palacz), grapmach (grabarz)... ? :lol:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
ODPOWIEDZ