Kto się wybiera na filologię klasyczną?

[jozek]

Sal z Tv i DVD jest 3-5 , ale są tylko na ok. 15 osób. Coś mi mówi że są to sale na płatne kursy w ramach JCNJO... tylko tak przejściowo udostępnione studentom.

[Salustiusz]

A Ty jako prawnik to chyba z Grodzkiej jesteś...

[jozek]

nie... bardziej z Brackiej. Gołębiej, Olszewskiego, Krupniczej... wydział jest rozproszony... w diasporze WPiA ma dużo budynków, zresztą wszystkie wydziały prawa w Polsce są przerośnięte (po kilka tys. studentów). Ale jest nowoczesna biblioteka i czytelnia, tyle że najlepsze zbiory są w Bibliotece Katedr Historyczno-prawnych. Np. jest RE, chyba całośc i wiele innych.

[hiui20]

No, to już złozyłem papiery można więc rzec, żem studentem stał się już

gratulacje Martinus ja moge powiedziec to samo maturka pomyslnie wypadła i wyglada na to, ze czekaja na mnie na mojej ukochanej germanistyce euforia trwa

[Salustiusz]

A być może, ciągle mi się mylą; Bracka, Grodzka, Sienna...na każdej dobre książki. W Antykwariacie na Brackiej spotkałem w styczniu prof. Krawczuka

[Gość]

Wiecie może jaki był próg punktowy na FK na UJ, w zeszłym roku? Martwie sie że mi punktów nie wystarczy:(

[Natalli]

Kraków i filologia.... To będzie To.

[R. K. Miller]

Po pierwszym roku polonistyki na UJ wiedziałem, że chcę studiować klasyczną. Aktualnie jestem zajęty rzucaniem studiów, przygotowaniami do matury z łaciny, uczenia się języków pomocniczych i zdobywania zrębów wiedzy filologicznej.

Nie wyobrażam sobie, że mógłbym studiować coś innego. Klasyczna to dla mnie nie rezerwowy kierunek, to jedyny i najwyższy przedmiot pożądania.

Najbardziej bym się cieszył, gdyby można było studiować literaturę klasyczną i europejską dawną w ramach czegokolwiek. Pewnie MiSH daje tutaj możliwości, ale z moim niezorganizowaniem nie dałby rady. Dante będzie więc hobbystycznie

[Martinus Petrus Garrulus]

tylko żebyś się greki nie przestraszył

[innuendo]

tylko żebyś się greki nie przestraszył

Co już straszysz greką? Chyba najgorsza rzecz na filologii. Biorąc pod uwagę fakt, iż wielu wybiera się tam dla łaciny i musi się z takim językiem potem użerać.

[Celtis]

najgorsza rzecz na filologii to jest filozofia

[innuendo]

najgorsza rzecz na filologii to jest filozofia

Tą da się przejść Co prawda nieraz z licznymi ranami, ale...A greka?

[Celtis]

jak widać, nie ma zmór ogólnych - ja już wolę 10 grek niż jedną filozofię

[innuendo]

To ja wolę 10 najnudniejszych i usypiających zajęć za jedną grekę

[R. K. Miller]

tylko żebyś się greki nie przestraszył

Co już straszysz greką? Chyba najgorsza rzecz na filologii. Biorąc pod uwagę fakt, iż wielu wybiera się tam dla łaciny i musi się z takim językiem potem użerać.

Przecież poznanie greki to konieczność. Z samą łaciną jest się chromym na jedną nogę i to tą dłuższą. Od niedawna próbuje sam zdobyć podstawy greki, żeby na filologię nie przyjść kompletnym ignorantem. O ile uważam, że w obecnym stanie rzeczy w szkolnictwie średnim sama łacina jako przedmiot powszechnego nauczania już stanowiłaby wiele, o tyle żałuję, że nie maiłem możliwości należeć do klasy z łaciną i greką (o przedwojennym gimnazjum klasycznym nie marzę nawet).

Jako, że trzeba się, niestety, specjalizować, to, jak zapewne większość, wybiorę pewnie latynistykę, ale to dlatego, że chciałbym się docelowo zająć piśmiennictwem późno- i postarożytnym na Zachodzie, więc Spätantike, średniowiecze i wczesna nowożytność. A tutaj grecysta ma niewiele do roboty. Bizancjum można ostatecznie badać tak, jak się bada łacińskie średniowiecze, ale neogrecystyka to nie neolatynistyka.