"nie ma sprawiedliwości..."
"nie ma sprawiedliwości..."
Witam. Mam prośbę o przetłumaczenie zdania: "Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja". Dzięki za pomoc. Pozdrawiam.
Hmm, niestety widze tu błąd. jeśli juz dajesz orzeczenie w 3 osobie, to musisz dać też podmiot, którego tutaj nie widzę. W zdaniu polskim podmiotem jest spawiedliwość, a u ciebie sprawiedliwość jest dopełnieniem. Nie trzeba wszystkiego tłumaczyć dosłownie, bo się nie da. No i trzeba pamiętać, że Rzymianie jak już mieli przysłowia, to były one melodyjne, łatwe do zapamiętania. Ja bym proponowała coś takiego:
"Iustita non ex(s)istit, persona mea ex(s)istit"
Co wy ma to?
"Iustita non ex(s)istit, persona mea ex(s)istit"
Co wy ma to?
Si vis amari, ama
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
ja rzekłbym:
Nulla est iustitia, tantum sum ego.
Non est iustitia, solus ego sum.
czy coś w tym guście
Tomuś, nie mozesz tłumaczyć wszystkiego dosłownie... habere w łącinie ma raczej znaczenie: mieć, posiadać coś (czasownik ten ma wiele znaczeń, lecz w tym kontekście raczej nie pasuje)
można by ewentualnie zrobić tak: Nullam habet mundus iustitiam... ale to chyba trochę naciągane...
w j.pl. mówimy:
jestem - nie ma mnie
po łacinie:
sum - non sum
po niemiecku można zrobić tak (troszkę inny przykład):
Es gibt einen Gott (jest jeden Bóg) - gibt es keinen Gott (nie ma żadnego Boga)
tyle, że w niemieckim czasownikiem, którego tu użyć mozna jest geben - dawać (es gibt + acc. - forma bezosobowa; coś takiego jak pl: "istnieje...")
Nulla est iustitia, tantum sum ego.
Non est iustitia, solus ego sum.
czy coś w tym guście
Tomuś, nie mozesz tłumaczyć wszystkiego dosłownie... habere w łącinie ma raczej znaczenie: mieć, posiadać coś (czasownik ten ma wiele znaczeń, lecz w tym kontekście raczej nie pasuje)
można by ewentualnie zrobić tak: Nullam habet mundus iustitiam... ale to chyba trochę naciągane...
w j.pl. mówimy:
jestem - nie ma mnie
po łacinie:
sum - non sum
po niemiecku można zrobić tak (troszkę inny przykład):
Es gibt einen Gott (jest jeden Bóg) - gibt es keinen Gott (nie ma żadnego Boga)
tyle, że w niemieckim czasownikiem, którego tu użyć mozna jest geben - dawać (es gibt + acc. - forma bezosobowa; coś takiego jak pl: "istnieje...")
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Nie podoba mi się ta propozycja. Niby wiadomo, o co chodzi, sed non est classicum Podstawowe znaczenie słowa "ex-sisto" to: wystawać, sterczeć; nie zaś: istnieć, egzystować. To pojawiło sie później.ini pisze:"Iustita non ex(s)istit, persona mea ex(s)istit"
Poza tym "persona mea"... Słowo "persona" mogło co prawda oznaczać osobę - ale w czasach klasycznych właściwie tylko - dramatis, ewentualnie jeszcze osobistość, godność. Tak więc zaproponowane zdanko jest co najmniej dziwne...
Moja propozycja:
Iustitia deest, solus (tantum) ego adsum.
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem
/M.Freundorfer
/M.Freundorfer
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
-
- Senator
- Posty: 320
- Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 21:50
- Lokalizacja: civitas Posnaniensis
Jesteś pewna? Przysiągłbym, że widziałem exsisto w tym znaczeniu w jakichś zdecydowanie klasycznych tekstach, Cyceron czy inny Wergiliusz? Sprawdzę to jeszcze.Kore pisze:[
Nie podoba mi się ta propozycja. Niby wiadomo, o co chodzi, sed non est classicum Podstawowe znaczenie słowa "ex-sisto" to: wystawać, sterczeć; nie zaś: istnieć, egzystować. To pojawiło sie później.
Oremus et pro perfidis Judaeis: ut Deus et Dominus noster auferat velamen de cordibus eorum; ut et ipsi agnoscant Jesum Christum Dominum nostrum.
http://derepublica.blox.pl
http://derepublica.blox.pl
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
Kore, nie wiem, czy wiesz, ale nie zawsze bierze się pierwsze znaczenie danego słowa, bo mogą wyjść bzdury. Np. słowo: "liber,i" - oczywiście powiesz, że znaczy "książka". I tu będziesz w błędzie. Bo pierwsze znaczenie to łyko (drewniane). Albo przymiotnik "infelix,cis" - pierwsze znaczenie - bezpłodny. Już nie raz w swojej karierze słyszałam tłumaczenie związku: pater infelix - bezpłodny ojciec. Prawdziwy znawca łaciny zawsze czyta wszystkie znaczenia i to nie tylko w jednym słowniku, a we wszystkich, i wybiera najlepsze znaczenie, a niekiedy tworzy własne. Stąd popularność słowników do poszczególnych autorów, ba nawet dzieł. Sama mam słownik do "Wojny galijskiej" Cezara.
A co do przysłów, to trzeba pamiętac o jednym. Polegają one na iloczasie i melodyjności (czasem też aliteracji). Stąd tak łatwo się je zapamiętuje. Ja użyłam takich słów specjalnie, żeby zachować tą melodyjność. Sprawdźcie iloczas wszystkich słów. Zobaczycie, że ma metrum.
A co do przysłów, to trzeba pamiętac o jednym. Polegają one na iloczasie i melodyjności (czasem też aliteracji). Stąd tak łatwo się je zapamiętuje. Ja użyłam takich słów specjalnie, żeby zachować tą melodyjność. Sprawdźcie iloczas wszystkich słów. Zobaczycie, że ma metrum.
Si vis amari, ama
Masz rację, ini Ale skoro, jak sama mówisz, sentencja powinna być jak najłatwiejsza do zapamiętania, to po co wymyślać sformułowania typu "persona mea", które brzmi co najmniej nienaturalnie? Z tym exsistit może i się mylę, ale, tak jak napisał Martinus, nie mam tu zbyt dużo pomocy naukowych...
Możesz zdradzić, co to za metrum? Bo na pewno ani hexametr, ani pentametr, ani falcejski... A nie mam gdzie tego poszukać, wszystkie moje drogocenne książki zostały w Krakowie
Możesz zdradzić, co to za metrum? Bo na pewno ani hexametr, ani pentametr, ani falcejski... A nie mam gdzie tego poszukać, wszystkie moje drogocenne książki zostały w Krakowie
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem
/M.Freundorfer
/M.Freundorfer
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
taak... Kore ma wszystkie słowniki w Krakowie, w tym nowszego Kumana u introligatora
ja tez mam bogaty księgozbiór
Słownik łac-pol do Żywotów Neposa i Wojny Galickiej Cezara
Słownik łac-pol 2 tomowy Korpantego
Mały słownik łac-pol Korpantego
Mały słownik łac-pol Kumanieckiego
Gross-Schulwoerterbuch "Teubner" łac-niem zu den Prosaikern und Dichtern
Schulwoerterbuch zu Cornelus Nepos
Langenscheidts Kleinwoerterbuch gearbeitet von Menge
i jedzie do mnie Plezia z hurtowni
tez chciałbym wiedziec jakie to metrum... myslę, że nie trzeba nam mówić jak czytać słownik, bo przecież oboje studiujemy filologię klasyczną
ja tez mam bogaty księgozbiór
Słownik łac-pol do Żywotów Neposa i Wojny Galickiej Cezara
Słownik łac-pol 2 tomowy Korpantego
Mały słownik łac-pol Korpantego
Mały słownik łac-pol Kumanieckiego
Gross-Schulwoerterbuch "Teubner" łac-niem zu den Prosaikern und Dichtern
Schulwoerterbuch zu Cornelus Nepos
Langenscheidts Kleinwoerterbuch gearbeitet von Menge
i jedzie do mnie Plezia z hurtowni
tez chciałbym wiedziec jakie to metrum... myslę, że nie trzeba nam mówić jak czytać słownik, bo przecież oboje studiujemy filologię klasyczną
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
ini, te kosmiczne tłumaczenia to chyba jest skutek raczej korzystania z Kumanieckiego i innych słowników, które jako pierwsze podają znaczenie etymologiczne, a biedny człowiek na początku nauki łaciny nie ma zielonego pojęcia o czymś takim, nie orientuje się w ewolucji znaczeń danego słowa w czasie i potem... no, jest radośnieini pisze:Kore, nie wiem, czy wiesz, ale nie zawsze bierze się pierwsze znaczenie danego słowa, bo mogą wyjść bzdury. Np. słowo: "liber,i" - oczywiście powiesz, że znaczy "książka". I tu będziesz w błędzie. Bo pierwsze znaczenie to łyko (drewniane). Albo przymiotnik "infelix,cis" - pierwsze znaczenie - bezpłodny. Już nie raz w swojej karierze słyszałam tłumaczenie związku: pater infelix - bezpłodny ojciec. Prawdziwy znawca łaciny zawsze czyta wszystkie znaczenia i to nie tylko w jednym słowniku, a we wszystkich, i wybiera najlepsze znaczenie, a niekiedy tworzy własne. Stąd popularność słowników do poszczególnych autorów, ba nawet dzieł. Sama mam słownik do "Wojny galijskiej" Cezara.
niemniej nie wiem, czy można sobie dowolnie wybierać znaczenia przy tłumaczeniu z polskiego na łacinę, bo dziwoląg wyjdzie, jeżeli jednego słowa użyjemy tak, jakby pochodziło z czasów Enniusza, a drugiego tak, jak je rozumiano w IV w. n.e. zasadniczo chyba jako normę przyjmuje się łacinę klasyczną.
aczkolwiek, zawsze to będzie jakaś nasza wizja tego, jak łacina powinna wyglądać
a tak w ogóle to dzień dobry
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków