Zmiany dotyczące matury
Moi drodzy, nie przesadzajmy z tym radykalizmem... ja, jako uczeń klasy o profilu matematyczno-fizycznym, i jednocześnie wielki fan łaciny (o czym uczestnicy ostatniej olimpiady mogli się przekonać ) muszę zaprotestować- łacina na maturze nie powinna być obowiązkowa pod żadnym względem. Powinna być możliwość zdawania jej jako jeden z przedmiotów obowiązkowych do wyboru, ale pod żadnym pozorem nie powinno się nikogo do niej zmuszać! Nikogo do niczego w ogóle nie powinno się zmuszać, ale obowiązkowy język obcy, matematyka i polski to zło konieczne- humaniści muszą umieć liczyć (bo inaczej przejdą przez życie z głową w chmurach, nieświadomi reguł [np. ekonomicznych] rządzących światem), a matematycy odbierać dzieła literackie (bo nie samymi wzorami człowiek żyje), a język obcy w dzisiejszym świecie jest nieodzowny. Przepraszam za tak długiego posta
Zgadzam się; nie mówię o łacinie jako o przedmiocie obowiązkowym. Tylko żeby to był chociaż przedmiot możliwy. Nie zmuszać, a zezwolić.
Co do tego mam wątpliwości. Kiedyś rzeczywiście sądziłam, że nawet przedmioty w LO powinny być do pewnego stopnia opcjonalne (jak jest w liceach przygotowujących do zdawania matury międzynarodowej). Teraz doceniam przydatność rzeczy, do których mnie kiedyś zmuszono. Podział ludzi na "humanistów" i "matematyków" już mi nie wystarcza. Wykształcenie musi być tak pełne, jak to tylko możliwe.Pierwszak pisze:Nikogo do niczego w ogóle nie powinno się zmuszać
...Sic habebis gloriam totius mundi; ideo fugiet a te omnis obscuritas.
Hic est totius fortitudinis fortitudo fortis...
***
wen ubunge ist besser wenne kunst.
Hic est totius fortitudinis fortitudo fortis...
***
wen ubunge ist besser wenne kunst.
Gdyby mozna bylo wybierac przedmioty w liceum, chocby w czastkowym zakresie, to wieksza odpowiedzialnosc spadalaby na ucznia, jesli idzie o edukacje. A i on sam poczulby sie bardziej, ze 'bierze swoj los w swoje rece'.
Kiedys zrobiono eksperyment w jednej ze szkol na Alasce, szkola w rankingach byla na szarym koncu, w pierwszej dziesiatce. Wprowadzono calkowity wybor przedmiotow, tak jak jest na studiach. Plan sie nie zawalil, uczniowe powybierali sobie przedmioty, ktorych chciali sie uczyc, nauczyciele dostosowali sie do nowych regul. W ciagu trzech lat znalezli sie w gronie najlepszych szkol.
A swiat bylby bardzo smutny, gdyby tylko skladal sie z 'matematykow' i 'humanistow'. Na szczescie jest zupelnie inaczej.
Monica
Kiedys zrobiono eksperyment w jednej ze szkol na Alasce, szkola w rankingach byla na szarym koncu, w pierwszej dziesiatce. Wprowadzono calkowity wybor przedmiotow, tak jak jest na studiach. Plan sie nie zawalil, uczniowe powybierali sobie przedmioty, ktorych chciali sie uczyc, nauczyciele dostosowali sie do nowych regul. W ciagu trzech lat znalezli sie w gronie najlepszych szkol.
A swiat bylby bardzo smutny, gdyby tylko skladal sie z 'matematykow' i 'humanistow'. Na szczescie jest zupelnie inaczej.
Monica
A ja naprawdę sądzę, że łacina powinna być obowiązkowa Wiem, że to szalony pomysł, ale myślę, że jeśli w końcu w tym kraju ktoś się nie zdecyduje na jakieś spektakularne posunięcia z rozmachem, nieważne w jakiej dziedzinie, to będziemy tkwić w marazmie i nici z rozwoju Oczywiście oprócz matury wprowadzamy też łacinę do wszystkich gimnazjów i liceów, a potem także do podstawówek
Kropp's angels ;)
Odbiegając od tematu, to ostatnio jechałam na trasie Kraków - Zamość i mój pociąg wyglądał zupełnie inaczej Czy w kasie biletowej mam mówić, że chcę do przedziału łacińskiego, a nie radiomaryjnego ?? A co do siły perswazji, to sądzę, że zaiste, masz wielkąMartinus Petrus Garrulus pisze:wczoraj odbyłem piękną podróż (Kraków-sczzecin; pociąg pospieszny przez: Katowice, Kędzierzyn Koźle, Opole, Wrocław, Poznań, Krzyż) z ludźmi dosć ciekawymi... okazało się, że cały przedzniał miał do czynienia z łaciną - absolwentka medycyny, absolwent prawa, absolwentka historii... i ja powiedzieli, ze łącina jest martwym językiem, na co ja: nie prowokujcie, zebym zrobił wam wykład obalający tą tezę! - na co oni jednogłośnie: ma culpa, pomyłka, łacina to żywy język widzicie jaką mam siłe perswazjii ale nie o tym mowa:
Kropp's angels ;)
- Castlereigh
- Civis Romanus
- Posty: 85
- Rejestracja: ndz 03 wrz 2006, 20:48
- Lokalizacja: La Rochelle:)
A ja w miłe sobotnie popołudnie postanowiłam złapać byka za rogi i przeczytać dokładnie giertychowe rozporządzenie... i okazało się, że za 3 lata będzie można wybierać łacinę (jak również filozofię) jako przedmiot obowiązkowy !!!
Oczywiście poczytuję to za wynik argumentacji boskiego prof. Korusa!
Oczywiście poczytuję to za wynik argumentacji boskiego prof. Korusa!
"Kardynale, wiemy o waszych wysiłkach, mających na celu odkrycie naszych tajemnic. Dajcie sobie z nimi spokój, i tak nie dowiecie się niczego ponad to, co sami zechcemy wam zdradzić."
- Salustiusz
- Quaestor
- Posty: 206
- Rejestracja: sob 31 gru 2005, 19:03
Już na pewno tak jest? To stwierdzone, podpisane, pieczątki przybite???Castlereigh pisze:A ja w miłe sobotnie popołudnie postanowiłam złapać byka za rogi i przeczytać dokładnie giertychowe rozporządzenie... i okazało się, że za 3 lata będzie można wybierać łacinę (jak również filozofię) jako przedmiot obowiązkowy
Bo nie wiem czy szampana mogę otwierać...
Themistocles, Neocli filius, Atheniensis.
- Castlereigh
- Civis Romanus
- Posty: 85
- Rejestracja: ndz 03 wrz 2006, 20:48
- Lokalizacja: La Rochelle:)
O ile nic się nie zmieni, na razie nunc est bibendum, proszę: http://www.men.gov.pl/prawo/wszystkie/rozp_407.pdf :
punkt 7 (i uwaga w par. 5, że wchodzi on w życie od roku szkolnego 2008/09),
punkt 20,
punkt 26.
punkt 7 (i uwaga w par. 5, że wchodzi on w życie od roku szkolnego 2008/09),
punkt 20,
punkt 26.
"Kardynale, wiemy o waszych wysiłkach, mających na celu odkrycie naszych tajemnic. Dajcie sobie z nimi spokój, i tak nie dowiecie się niczego ponad to, co sami zechcemy wam zdradzić."
- Salustiusz
- Quaestor
- Posty: 206
- Rejestracja: sob 31 gru 2005, 19:03
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
o tak, nie wątpię, że romek nie mógł się oprzeć potędze nieodpartego uroku, jakim emanuje prof. Korus Oczywiście bez kontekstów proszę Myślę , że ten sukces, to kolejny niezaprzeczalny argument potwierdzający boskość profesora. Vivat!!! A w ogóle to słowo Korus idealnie pasuje na imię dla boga. Że posłuże się analogią: Zeus - Korus
Kropp's angels ;)
Samo nazwisko profesora, gdyby ja na łacinę przełożyć " Corus " jest ciekawe Corus=caurus, czyli " wiatr północno zachodni " Mam nadzieję, że czegoś nie pomyliłam bo zmęczona jestem
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
a wiecie czemu "północno zachodni? bo pan prof. Korus ma brata w Szczecinie - vide Szczecin jest na północny-zachód od Krakowa "wszystko co dobre z zachodu nadchodzi" (nie zgadzam się z tym do końca, ale tak mówią )
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!