Help

Problemy gramatyczne i ich rozwiązania.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Ludzie dobra spokój. Może mi się pomyliło, może nie. Droga Maurizio, nie wiesz, kto mnie uczył także proszę Cię nie irytuj się. Jesteś nowa na forum ( co prawda znam Cię z grona ) i na dzień dobry mnie obrażasz. Tak, jak napisałam nie wiesz, kto mnie uczył łaciny i nie pisz mi proszę, że jestem nieukiem.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
maurizia de sully
Quaestor
Posty: 236
Rejestracja: wt 31 paź 2006, 18:18
Lokalizacja: lutetia parisiorum

Post autor: maurizia de sully »

Innuendo, sorry. Nie miałam zamiaru Cię obrażać. Przepraszam za "nieuctwo". Mimo wszystko wiem, że w zeszłym roku uczyli cię dr Brodka i mgr Kwapisz. Założe się o każdą sumę, że żaden z nich nie opowiadał takich herezji.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Oni nie, ale wcześniej uczyły mnie jeszcze 3 inne osoby ;) Ja proponuję temat zamknąć bowiem osoba zakładająca temat już, zdaje się, napisała to co miała napisać.
Ostatnio zmieniony wt 31 paź 2006, 20:27 przez innuendo, łącznie zmieniany 1 raz.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
jilly
Tribunus militum
Posty: 110
Rejestracja: śr 15 cze 2005, 23:34
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Post autor: jilly »

Poplątanie wyszło w czasie opisówki łacińskiej, gdyż prowadzący wprowadził kilka "unowocześnień" zarówno w deklinacjach jak i koniugacjachi może dlatego koleżance sie pokręciło to już :)

do Martinusa: nie wiem, czemu piszesz, że perfectum nie dzieli sie na koniugacje, skoro każda koniugacja ma nieco odmienne tematy perfecti :?
LINGUA LATINA PULCHERRIMA OMNIUM LINGUARUM EST!!!!!!!
www.ancient-center.prv.pl
Awatar użytkownika
maurizia de sully
Quaestor
Posty: 236
Rejestracja: wt 31 paź 2006, 18:18
Lokalizacja: lutetia parisiorum

Post autor: maurizia de sully »

Ja się zgadzam w Martinusem :)
Choć można to widzieć inaczej :)
Wyjaśniam szczegółowo, o co mi chodzi:
Każdy czasownik łaciński ma 2 lub trzy tematy (większość ma 3, ale niektóre nie mają supinum). Tematy praesentis kończą się albo na -a, albo na -e, albo na spółgłoskę, albo na -i. Na tej podstawie można je podzielić na 4 grupy i każda z nich - choc końcówki są zawsze te same - ma jednak swoje "narowy". Na przykład czasowniki, których temat kończy się na -a- gubią to -a- przed końćówką 1sg. A czasowniki, których temat kończy się na -i- dodają sobie spójkę -u- przed końcówką 3 pl. A te, które mają temat zakończony na spółgłoskę potrzebują spójek. Te "narowy" właśnie sprawiają, że tzw "podział na koniugacje" jest w czasach zbudowanych na temacie praesentis potrzebny.
Co więcej, w takim futurum podział ten jest KONIECZNIE potrzebny, bo 1 i 2 mają inną cechę futurum niż 3 i 4.
Dla odmiany tematy pefecti są rozimaite, ale każdy, każdziuteńki z nich zachowuje się w odmianie tak samo: do tematu dodaje się końcówki. Bez żadnych spójek, bez zanikania części tematu, bez "narowów".
Podział koniugacyjny "rozkłada się" na TEMATY.
W czasach, które się tworzy na temacie praesentis rzeczywiście podział na 4 grupy jest wyraźny. W pozostałych czasach - nie.
Owszem, to prawda, że większość czasowników, których temat pr. kończy się na -a-, ma temat pf zakończony na -av-. Ale dare i stare tak nie mają. Większość czasowników, których temat pr. kończy się na -i-, ma temat pf. zakończony na -iv-. Ale venire nie. I tak dalej...
Oczywiście dla wygody można przyjąć, że koniugacje są "wiecznym bytem". I niektórzy tak przyjmują. A w gramatykach robi się tabele odmian z podziałem na koniugacje we wszystkich czasach - tak trochę z rozpędu...
Ale inny pogląd też ma wiele solidnych podstaw. Mnie osobiście bardziej się podoba uznanie podziału na cztery typy odmiany za charakterystyczny dla tematu praesentis i tylko dla niego. Jest to prawdziwsze z diachronicznego punktu widzenia.
:)
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

nie widziałem jeszcze gramatyki, która podawałaby podział na koniugacjie według form perfecti... są oczywiscie zestawienia "sposobów", w jakie czasowniki poszczególnych koniugacji tworzą perfectum... ale przeciez nie mogę powiedzieć, że wszystkie czasowniki na "-ui" nalezą do II koniugacji, bo to nieprawda...

można stwierdzić oczywiście, że jak coś jest na "-avi" to jest najprawdopodobniej I kaniugacja, ale weź takie czasowniki, jak: dedi, steti, vetui, delevi, arsi, luxi, momordi, cavi, fregi, iunxi, colui, aperui, vinxi... i co? spleciesz z tego jakąś regółę pozwalającą na klasyfikację w.w. form czasownikowych, w której koniugacji ów czasownik się odmienia?
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
jilly
Tribunus militum
Posty: 110
Rejestracja: śr 15 cze 2005, 23:34
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Post autor: jilly »

ale po 4 latach uczenia się "na blachę", że istnieją 4 koniugacje i tego trzeba się trzymać, trudno się odzwyczaić :wink:

Martinusie nie musiałeś już tego pisać skoro, Maurizia wyjaśniła wszystko klarownie
LINGUA LATINA PULCHERRIMA OMNIUM LINGUARUM EST!!!!!!!
www.ancient-center.prv.pl
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

ależ Jilly, Maurizia edytowała posta po tym, jak ja napisałem swojego z tymi perfectami :wink:
Mnie osobiście bardziej się podoba uznanie podziału na cztery typy odmiany za charakterystyczny dla tematu praesentis i tylko dla niego. Jest to prawdziwsze z diachronicznego punktu widzenia.
i o to właśnie mi chodziło :D

ale tak dla ścisłości:
- futurum I - bo futurum exactum tworzymy od tematu perfecti...

- "a" w pierwszej osobie sg. ind. praes. act. koniugacji I nie zanika, lecz się ściąga (***) z "-o", a w coniunctivie praesentis przechodzi w "-e-" w zestawieniu z cechą coniunctivu, którą jest "-a-" [istnieje również pogląd, że "-e-" jest cechą coniunctivu praesentis dla koniugacji I]

- koniugacja III ma czasowniki z tematem zakonczonym na spółgłoskę, lub: "u" np: metuo, ere [mozna to traktować jako spółgłoskę - boć to zostało rozdzielone w zapisie z jednej litery "v" - ale ja jednak jestem za uznaniem, że to samogłoska, bo wymawiajac jest to "Ł"] lub też ze zmiekczeniem końcowej spółgłoski, czyli tym "-i-", np: facio, ere
Ostatnio zmieniony wt 31 paź 2006, 21:42 przez Martinus Petrus Garrulus, łącznie zmieniany 1 raz.
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Gość

Post autor: Gość »

Hmmm... jeżeli chodzi o koniugacje, to nauczono mnie tak samo jak Innuendo...
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

mater dei!!! co za hrezje!!!

przepraszam, że zapytam: czy Wy nigdy nie widzieliście żadnej gramatyki opisowej ani historycznj na oczy??? przecież nie ma książek, które podawałyby takie bzdury!!!
Ostatnio zmieniony śr 01 lis 2006, 16:56 przez Martinus Petrus Garrulus, łącznie zmieniany 1 raz.
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

herezje dramatyczne :>

no i masz, aż mi słów zabrakło... jeżeli ktoś tak uczy, to chyba ma niedobory podstawowej wiedzy gramatycznej :(
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Celtis pisze:herezje dramatyczne :>

no i masz, aż mi słów zabrakło... jeżeli ktoś tak uczy, to chyba ma niedobory podstawowej wiedzy gramatycznej :(
Widzisz Celtis, gdyby nie fakt, że nauczycielka, która prowadziła mnie od początku nie odeszła na urlop macierzyński i gdyby nie przyszła na jej miejsce kobieta, która w Anglii zmywała naczynia, to nie byłoby tej całej rozmowy. Pech chciał, że z ową kobietą była powtórka maturalna. Człowiek się źle nauczył i potem mu tak zostało :? I tak mam teraz wielkie szczęście, że trafiłam na takich łacinników.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
maurizia de sully
Quaestor
Posty: 236
Rejestracja: wt 31 paź 2006, 18:18
Lokalizacja: lutetia parisiorum

Post autor: maurizia de sully »

Martinus Petrus Garrulus pisze:
ale tak dla ścisłości:
- futurum I - bo futurum exactum tworzymy od tematu perfecti...
rzecz jasna. :)
Martinus Petrus Garrulus pisze: - "a" w pierwszej osobie sg. ind. praes. act. koniugacji I nie zanika, lecz się ściąga (***) z "-o", a w coniunctivie praesentis przechodzi w "-e-" w zestawieniu z cechą coniunctivu, którą jest "-a-" [istnieje również pogląd, że "-e-" jest cechą coniunctivu praesentis dla koniugacji I]
Też słuszna uwaga. Jak już jesteśmy diachroniczni, to konsekwentnie: "ściąga się", a nie "zanika" (choć ja niektórym studentom nie opowiadam o ściąganiu się, żeby ich nie straszyć :wink:
Zdecydowanie też preferuję interpretację form con.pr. w I koniugacji przez kontrakcję, niż przez inną cechę w tej akurat koniugacji. Zresztą, tak czy siak kontrakcja jest potrzebna, bo nawet gdyby cechą con.pr. w tym miejscu było -e-, to nie da się ukryć, że po tematycznym -a- przed cechą nie ma śladu.
Martinus Petrus Garrulus pisze: koniugacja III ma czasowniki z tematem zakonczonym na spółgłoskę, lub: "u" np: metuo, ere [mozna to traktować jako spółgłoskę - boć to zostało rozdzielone w zapisie z jednej litery "v" - ale ja jednak jestem za uznaniem, że to samogłoska, bo wymawiajac jest to "Ł"] lub też ze zmiekczeniem końcowej spółgłoski, czyli tym "-i-", np: facio, ere
Owszem, pominęłam w wyliczaniu ten szczegół, że w przypadku tematów zakończonych na -i- owo -i- albo jest tematyczne i występuje zawsze, albo jest rozszerzeniem tematu spółgłoskowego i wówczas nie występuje w infinitivie.
Co do tematów zakończonych na -u: skoro "wymawiając jest to Ł" to właśnie nie możesz uznać, "ze jest to samogłoska", bo "Ł" jest spółgłoską (nie tworzy sylaby).
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

fonemy takie jak "i" oraz "u" są sonantami (inaczej zwane fonemami pośrednimi), tzn. że w zalezności od otoczenia fonetycznego mogą one być zgłoskotwórcze, lub niezgłoskotwórcze - w otoczeniu samogłosek niezgłoskotwórcze, zaś spółgłosek zgłoskotwórcze :D tak więc mogą one uchodzić za samogłoski, lub spółgłoski. Jeśli wymawiamy temat słychać wyraźnie METU-, a nie METUŁ-; widzimy więc, że sonanty to takie FONEMY "rozkraczone" pomiędzy spółgłoskami, a samogłoskami :D
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

rozkraczone tak, ale w konretnych przypadkach są albo zgłoskotwórcze, albo nie (pomijając ew. "wyskoki' w metryce)
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Zablokowany