problemy z III deklinacją
Z tym czytaniem w środkach komunikacji miejskiej to różnie bywa. Ludzie dziwnie reagują widząc kogoś, kto czyta coś w niezrozumiałym dla nich języku. Polecam osobiście na lekturę tramwajową/autobusową Sallustiusa
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
greckie teksty jeszcze lepiej się sprawdzają
ja tak kiedyś czytałam Liwiusza, ech, piękne to były i dawne czasy...
ja tak kiedyś czytałam Liwiusza, ech, piękne to były i dawne czasy...
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
-
- Tribunus militum
- Posty: 113
- Rejestracja: ndz 25 mar 2007, 14:41
To zależy, jak uczy Cię dany wykładowca Wersję z acc pl też słyszałam. Mieliśmy na zajęciach tą kwestię rozwiązać, ale pozostała w próżni.Biberius Vinius Mero pisze:To nie są żadne "archaizmy", tak wygląda normalny acc. pl. deklinacji III samogłoskowej i mieszanej w łacinie republikańskiej.innuendo pisze:archaizmy
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
-
- Tribunus militum
- Posty: 113
- Rejestracja: ndz 25 mar 2007, 14:41
Nie ma tu za wiele do rozwiązywania, "-is" jest końcówką starszą, ale nie można jej nazwać archaiczną, bo w epoce klasycznej była w normalnym użyciu. Zasada jest prosta:
1) acc. pl. III dekl. spółgłoskowej: -es (quem uideo? senatores)
2) acc. pl. III dekl. samogłoskowej: -is (quem uideo? senatores omnis)
3) acc. pl. III dekl. mieszanej: -is (ager Romanus diuisus est in partis tris - to Warron)
Za datowanie nie dam sobie niczego uciąć, ale gdzies około połowy I wieku p.n.e. się to zaczęło chwiać, niektórzy zaczęli stosować końcówkę -es w acc.pl. również w grupie samogłoskowej i mieszanej, pewnie pod wpływem nom. pl. (gdzie było -es: partes tres to był nom. pl., partis tris acc. pl.) oraz analogii z grupą spółgłoskową.
W końcu chyba dopiero za Augusta ustalił się nowy paradygmat, ten który mamy do dzisiaj.
Tak czy owak, końcówki acc. pl. -is nie można nazwać archaiczną, to przejście nastąpiło już w okresie klasycznym, a i to bym nie kładł głowę pod topór, czy to zmiana wymowy, czy pisowni...
1) acc. pl. III dekl. spółgłoskowej: -es (quem uideo? senatores)
2) acc. pl. III dekl. samogłoskowej: -is (quem uideo? senatores omnis)
3) acc. pl. III dekl. mieszanej: -is (ager Romanus diuisus est in partis tris - to Warron)
Za datowanie nie dam sobie niczego uciąć, ale gdzies około połowy I wieku p.n.e. się to zaczęło chwiać, niektórzy zaczęli stosować końcówkę -es w acc.pl. również w grupie samogłoskowej i mieszanej, pewnie pod wpływem nom. pl. (gdzie było -es: partes tres to był nom. pl., partis tris acc. pl.) oraz analogii z grupą spółgłoskową.
W końcu chyba dopiero za Augusta ustalił się nowy paradygmat, ten który mamy do dzisiaj.
Tak czy owak, końcówki acc. pl. -is nie można nazwać archaiczną, to przejście nastąpiło już w okresie klasycznym, a i to bym nie kładł głowę pod topór, czy to zmiana wymowy, czy pisowni...
BVM