dylemat z przekleństwami
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
dylemat z przekleństwami
zastanawiam się z Konradem jaką funkcję w zdaniu i mowie pełni słowo "kurde" i od czego pochodzi
czy to zwykłe wykrzyknienie??? a może występować jako adverbium czy coś...
czy to zwykłe wykrzyknienie??? a może występować jako adverbium czy coś...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Słowa takie jak kurde i inne tym podobne pełnią w języku tzw. funkcję magiczną - kiedy nadawca (lub odbiorca) wierzą w oddziaływanie słów na rzeczywistość. W języku łacińskim, jeśli mówimy mehercle - wierzymy w to, że Herkules przyjdzie nam z pomocą w jakiejś sprawie. Co miałoby znaczyć kurde, od czego się wzięło i w jaki sposób miałoby na rzeczywistość wpłynąć - nie wiem niestety
Więcej o funkcjach językowych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Funkcje_j%C4%99zyka
Natomiast w zdaniu wyrazy takie są tzw. operatorami tekstowymi ekspresywno - impresywnymi - czyli elementami nie będącymi składnikami struktury syntaktycznej zdania
Więcej o funkcjach językowych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Funkcje_j%C4%99zyka
Natomiast w zdaniu wyrazy takie są tzw. operatorami tekstowymi ekspresywno - impresywnymi - czyli elementami nie będącymi składnikami struktury syntaktycznej zdania
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem
/M.Freundorfer
/M.Freundorfer
- Castlereigh
- Civis Romanus
- Posty: 85
- Rejestracja: ndz 03 wrz 2006, 20:48
- Lokalizacja: La Rochelle:)
Dla mnie (i dla autorów Słownika jp) kurde to wykrzyknik, zatem - jak każdy wykrzyknik - pozostaje poza związkami zdania. Należy do grupy wykrzykników wyrażających emocje (chyba głównie negatywne, ale język dresów ciągle się wzbogaca ), nie wiem, czy dopisywanie mu funkcji magicznej nie jest nadinterpretacją. Z tego, co pamiętam ze studiów, podział wykrzykników na pierwotne, wtórne i pochodne (pochodzące od innej części mowy lub nie) jest czasem dyskusyjny - niby kurde jest pierwotne, bo nie ma innego słowa, które mogłoby dać mu tę formę, ale jeśli przyjmiemy, że to (tak jak kurna) "grzeczniejsza" forma k...a, to by był pochodny od rzeczownika.
Czemu tak brzmi, hmm... Chyba jest po niemiecku słowo "kurden", nie? A jeśli to wykrzyknik pierwotny, to szukanie jego pochodzenia przypomina szukanie pochodzenia każdego polskiego (niezapożyczonego) słowa, tzn. działalność to trudna i żmudna.
A, ja jestem literaturoznawcą, więc wywody powyższe mogą być nieco głupawe
Czemu tak brzmi, hmm... Chyba jest po niemiecku słowo "kurden", nie? A jeśli to wykrzyknik pierwotny, to szukanie jego pochodzenia przypomina szukanie pochodzenia każdego polskiego (niezapożyczonego) słowa, tzn. działalność to trudna i żmudna.
A, ja jestem literaturoznawcą, więc wywody powyższe mogą być nieco głupawe
"Kardynale, wiemy o waszych wysiłkach, mających na celu odkrycie naszych tajemnic. Dajcie sobie z nimi spokój, i tak nie dowiecie się niczego ponad to, co sami zechcemy wam zdradzić."
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
cóż za różnica, skoro funkcję w zdaniu zarówno "kurde" jak i... wezwana po imieniu persona non gratis pełnią na ogół taką samą?
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Re: dylemat z przekleństwami
KURDE może pochodzić od KURDESZ a to od osmańskiego KARDYSZ (brat). Kurdesz oznaczło tyle co kompan. Użyte KURDE w tym kontekście w zdaniu (ongiś) odpowiadałoby dzisiejszemu "FACET!" ... ale to tylko domysły