Participium Praes. act w abl- i cze e?

Problemy gramatyczne i ich rozwiązania.
Gość

Participium Praes. act w abl- i cze e?

Post autor: Gość »

W Jurewiczu jest info, że jeśli PPA jest w funkcji przymiotnika, to ma w abl. sing. końcówkę -i. Tylko co to znaczy w funkci przymiotnika? Kiedy tak występuje i jak to odrużnić?

Czy chodzi o to, że jak stoi przed rzeczownikiem, to jest w funkcji przymiotniaka, ja za, to nie? Czy może, jeśli da się zamienić na imisló nieodmienny, to znaczy, ze nie jest, jak się nie da, ze tak? Tak sobie spekujuję patrząc na przykłady z Jurewicza:

ardenti sagitta vulnerat i de stagitta ardente.
Gość

Post autor: Gość »

Participia, które po polsku nazywają się IMIESŁOWAMI, czyli mają coś z IMIENIA (z rzeczownika) i coś ze SŁOWA (z czasownika) to takie dziwaczne twory, które należą częściowo do morfologii nominalnej, częściowo do werbalnej.
Innymi słowy participium praesentis activi może odpowiadać na pytanie "jaki?" (i wtedy traktujemy je jak przymiotnik), lub na pytanie "co robiący?" (i wtedy traktujemy je jak rzeczownik).
W konkretnym zdaniu: participium pełni niejako funkcję przymiotnika, gdy oznacza CECHĘ rzeczy lub osoby, którą określa.
Natomiast participium pełni niejako funkcję czasownika, gdy oznacza CZYNNOŚĆ, którą w danym momencie osoba lub rzecz wykonuje.
W języku polskim odróznienie to powodowało do niedawna dość istotną różnicę w pisaniu "nie" z imiesłowami. Gdy określaliśmy cechę, pisaliśmy razem, gdy czynność, pisaliśmy "nie" osobno.
Człowieka, który nie jest palaczem, nigdy nie bierze papierosa do ust nazwalibyśmy zatem "niepalącym", a człowieka, który w danym momencie nie pali - "nie palącym". Dlatego przedziały w pociagach były dla "nie palących", gdyż chodziło o to, ze jadąc w nich nie można palić, a nie o to, że nie wolno w nich jeździć palaczom. Palacz, który mógł się powstrzymać od palenia na czas podróży mógł jechać tym przedziałem, bo nie chodziło o cechę osoby, tylko o czynność.
Podobnie abstynenta nazwiemy "niepijącym", a gościa, który nie pije akurat na imprezie, bo prowadzi - "nie pijącym".

To samo dzieje się w łacinie w kwestii formy ablativu singularis.

"De homine fumanti" - "o palaczu"; de homine fumante" - "o człowieku, który pali w danym momencie"

Dlatego właśnie w składni ablativus absolutus part.pr.act. zawsze ma -e. Składnia ta bowiem zastępuje zdanie podrzędne, a więc ("zdanie" = "orzeczenie" = "czynność") chodzi w niej o jakąś czynność, a nie o cechę osoby lub rzeczy.
Gość

Post autor: Gość »

Anonymous pisze:
Innymi słowy participium praesentis activi może odpowiadać na pytanie "jaki?" (i wtedy traktujemy je jak przymiotnik), lub na pytanie "co robiący?" (i wtedy traktujemy je jak rzeczownik).
Przepraszam: miało być "jak czasownik"
Gość

Post autor: Gość »

Dziękuję :D A jeszcze mam takie pytanie: według jakich deklinacji odmieeniają się participia? wiem, ze participium praesentis activi odmienia się wg III mieszanej. Co do innych, nie mam pewności.
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

pozostałe odmieniają się tak, jak przymiotniki I i II deklinacji.
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Gość

Post autor: Gość »

Hmm.. tego się obawiałem..

Obawiałem, bo wtedy gerundium i gerundivum wyglądają taka samo w przydkach zależnych..

Czemu, kurde, nie moge się zalogować? :?
Banaccio
Civis Romanus
Posty: 86
Rejestracja: czw 05 paź 2006, 18:40

Post autor: Banaccio »

Ha, udało się w końcu! :D
zabili mi żółwia
Awatar użytkownika
maurizia de sully
Quaestor
Posty: 236
Rejestracja: wt 31 paź 2006, 18:18
Lokalizacja: lutetia parisiorum

Post autor: maurizia de sully »

Jeśli zaliczasz part.pr.act. do III mieszanej, to musisz wszelako pamiętać, że abl.sg. mogą mieć na -i (w funkcji przymiotnika), a nom., voc., acc., pl. neutrów jest na -ia (a nie na -a, jak w przypadku "corda", które należy do mieszanej). To daje sporo wyjątków.
Znacznie prościej jest zaliczyć part.pr.act. do III samogłoskowej (jak robią to Trojaczki) i zaznaczyć, że abl.sg. może być na -e (jeśli jest w funkcji czasownika). Wtedy masz tylko jeden wyjątek do zapamiętania.

Co do gerundium i gerundivum, to owszem, w gen.sg, dat. sg., acc.sg., i abl., sg. rodzaju męskiego gerundivum (part. fut. pass.) ma identyczne formy jak gerundium (rzeczownik odsłowny). Wówczas chcąc odróżnić jedno od drugiego musisz się rozejrzeć po zdaniu w poszukiwaniu rzeczownika w tym samym przypadku, który byłby określany przez ewentualne gerundivum. Jeśli takiego rzeczownika nie ma, to wtedy raczej mamy do czynienia z gerundium.
Natomiast w liczbie mnogiej i w rodzaju żeńskim masz już tylko gerundivum. :)
ODPOWIEDZ