POTRZEBNA POMOC NA EGZAMINIE!!!
POTRZEBNA POMOC NA EGZAMINIE!!!
Hey!!! Potrzebujemy pomocy w tłumaczeniu tekstu podczas egzaminu z łaciny (via sms). Szukamy osoby, która poradzi sobie z oryginalnym tekstem w max. 30 minut (najlepiej kogoś, kto już ma za sobą studia, albo kończy w najbliższym czasie). Oczywiście zapłacimy (w miarę naszych możliwości). Bardzo proszę o kontakt - gg: 5008715 (piszcie nawet gdy jestem niedostępna) lub na maila: gergovia@o2.pl
- Salustiusz
- Quaestor
- Posty: 206
- Rejestracja: sob 31 gru 2005, 19:03
Oj wypraszam sobie!!! Po pierwsze: lacina mi do szczescia nie potrzebna, bo moje studia sa zupelnie nie zwiazane. Po drugie: gdyby mnie ktos jej chociaz staral sie nauczyc, a nie odsylal do podrecznika, a potem wymagal, to w porzadku- moge sie uczyc (a tak przez 2 lata co??? 3 deklinacje zrobione, wszystkie funckje przypadków w ciagu 1,5 godziny, 0 cwiczen.... i tylko te teksty durne oryginalne, nad ktorymi sleczalam po pol dnia, a potem kochana pani doktor o nich zapominala...) . Po 3: mam wazniejsze egzaminy, ktore i tak spedzaja mi sen z powiek... Wiec nie krytykuj czlowiecze , tylko troche wspolczucia... Gdyby Tobie ktoś kazal egzamin z paszto zdawac a niczego Cie wczesniej nie nauczyl, tylko do podrecznikow odsylal to ciekawam jakbys sobie poradzil...
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
po pierwsze: moja droga GERGOVIO! powiedz, co studiujesz, a ja udowodnię Ci, że ten kierunek z łaciną jest związany...
po drugie: to my sobie wypraszamy
po trzecie: nie obrażaj autorów rzymskich sformułowaniem: "te teksty durne oryginalne", bo po przeczytaniu takiego posta żaden z tych, którzy znają łacinę na tyle, żeby móc Ci pomóc w takiej formie nie będzie miał najmniejszej ochoty pomagać osobom z takim nastawieniem do tego zacnego języka
po czwarte: jeśli łacina nie jest Ci potrzebna do szczęścia, to możesz oblać ten egzamin, a i tak będziesz szczęśliwa, boć przecież rzekłaś: "łacina do szczęścia nie jest mi potrzebna"... tak więc nie będziesz chyba nieszcęśliwa oblewając ten egzamin
po piąte: popieram Sallustiusza... boicie się łaciny i przerażacie końcówkami? a widzieliście kiedys grekę? te okropne akcenty i oboczności w temacie czasownika? aorysty, duplikacje w perfekcie? nie macie pojęcia, co jest rzeczywiście trudne...
po drugie: to my sobie wypraszamy
po trzecie: nie obrażaj autorów rzymskich sformułowaniem: "te teksty durne oryginalne", bo po przeczytaniu takiego posta żaden z tych, którzy znają łacinę na tyle, żeby móc Ci pomóc w takiej formie nie będzie miał najmniejszej ochoty pomagać osobom z takim nastawieniem do tego zacnego języka
po czwarte: jeśli łacina nie jest Ci potrzebna do szczęścia, to możesz oblać ten egzamin, a i tak będziesz szczęśliwa, boć przecież rzekłaś: "łacina do szczęścia nie jest mi potrzebna"... tak więc nie będziesz chyba nieszcęśliwa oblewając ten egzamin
po piąte: popieram Sallustiusza... boicie się łaciny i przerażacie końcówkami? a widzieliście kiedys grekę? te okropne akcenty i oboczności w temacie czasownika? aorysty, duplikacje w perfekcie? nie macie pojęcia, co jest rzeczywiście trudne...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
1,5 h na wszystkie funkcje przypadków? No ładnie, my siedzieliśmy nad tym spory czas Oj co do greki to się zgodzę. Jak ktoś narzeka na łacinkę, to niech na grekę spojrzy. Robienie czegoś takiego jest oszustwem. Pomyśl, jak by się poczuł wykładowca, który by przyłapał taką osobę? Byłoby mu przykro, że włożył pracę w nauczanie a studenci robią mu coś takiego. Nie popieram ściągania w żadnej formie.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
...
KOchany chłopczyku!!!
Po pierwsze: odpowiadam na Twoje pytanie- studiuje cenzura. Jeżeli mi wskażesz do czego potrzebna mi jest w tym przypadku łacina to gratuluję pomysłowości i padam do stóp.... Po drugie- wcale nie boję się końcówek, z łaciną mam styczność 4 lata i coś niecoś umiem, ale niestety nie jestem na tyle bystra, żeby w 60 minut przetłumaczyć oryginalny tekst, nad którym normalnie siedzę 4-5 godzin... Po trzecie- PRZEPRASZAM zacnych wielbicieli tego języka, jeżeli uraziłam, błagam o wybaczenie....ale naprawdę, ja mam inne rzeczy na głowie. Po czwarte- co do greki- spróbuj się sanskrytu pouczyć to pogadamy... Zresztą- jest wiele trudnych języków, więc spieranie się o to, co trudniejsze nie ma sensu... Po piąte - działam w imieniu nie tylko swoim, ale także osób poniżonych przez naszą szanowną Panią Doktor, które nie zdawały kolejnych kolosów tylko dlatego, że pierwszy im źle poszedł, a że zmiana nazwiska sprawy nie rozwiązywała, do dzisiaj nie mają zaliczenia. No i w końcu- po szóste- to, że ktoś nie lubi łaciny, bo ma niemiłe doświadczenia, nie znaczy, że ma być dyskryminowany przez innych. Każdy ma inne zainteresowania, każdego pociąga coś innego... Nie jestem ignorantką i przykro mi, że mój post spotkał się z taką reakcją. Nie wiedziałam, że jeżeli ktoś prosi o pomoc od razu uznawany jest za nieuka i osobę idącą po najmniejszej linii oporu.. To tyle Szanowny Panie...
na razie nie usunę, jedynie ocenzuruję
Po pierwsze: odpowiadam na Twoje pytanie- studiuje cenzura. Jeżeli mi wskażesz do czego potrzebna mi jest w tym przypadku łacina to gratuluję pomysłowości i padam do stóp.... Po drugie- wcale nie boję się końcówek, z łaciną mam styczność 4 lata i coś niecoś umiem, ale niestety nie jestem na tyle bystra, żeby w 60 minut przetłumaczyć oryginalny tekst, nad którym normalnie siedzę 4-5 godzin... Po trzecie- PRZEPRASZAM zacnych wielbicieli tego języka, jeżeli uraziłam, błagam o wybaczenie....ale naprawdę, ja mam inne rzeczy na głowie. Po czwarte- co do greki- spróbuj się sanskrytu pouczyć to pogadamy... Zresztą- jest wiele trudnych języków, więc spieranie się o to, co trudniejsze nie ma sensu... Po piąte - działam w imieniu nie tylko swoim, ale także osób poniżonych przez naszą szanowną Panią Doktor, które nie zdawały kolejnych kolosów tylko dlatego, że pierwszy im źle poszedł, a że zmiana nazwiska sprawy nie rozwiązywała, do dzisiaj nie mają zaliczenia. No i w końcu- po szóste- to, że ktoś nie lubi łaciny, bo ma niemiłe doświadczenia, nie znaczy, że ma być dyskryminowany przez innych. Każdy ma inne zainteresowania, każdego pociąga coś innego... Nie jestem ignorantką i przykro mi, że mój post spotkał się z taką reakcją. Nie wiedziałam, że jeżeli ktoś prosi o pomoc od razu uznawany jest za nieuka i osobę idącą po najmniejszej linii oporu.. To tyle Szanowny Panie...
na razie nie usunę, jedynie ocenzuruję
nie sądzę, żeby na tym forum, wogóle znalazł sie ktoś, kto poszedłby na taki układ i żadne pieniądze by do tego nie skusiły masz pecha, jeśli trafiłaś na wykładowcę, który tylko potrafi egzekfować wiedzę, nie przekazując jej przedtem, ale może trzeba było pomyśleć o egzaminie trochę wcześniej i np poprosić o jakieś korki z łaciny, a nie na ostatnia chwilę prosić o napisanię egzaminu z Ciebie i jeszcze przesłaniu Ci tekstu smsem
LINGUA LATINA PULCHERRIMA OMNIUM LINGUARUM EST!!!!!!!
www.ancient-center.prv.pl
www.ancient-center.prv.pl
To takie przykre uczucie
Tak, oczywiście wszyscy zakładają, że wykładowcy są w porządku.... Nie jestem w stanie darzyć szacunkiem i zważać na uczucia osoby, która nic mi nie przekazała, a wymaga nie wiadomo czego... Poza tym nie twierdzę, że będę siedziała z założonymi rękami i czekała na tłumaczenie. Chodzi przede wszystkim o korektę błędów. Poza tym egzamin z dwóch części jest złożony, a MY prosimy o pomoc tylko w tłumaczeniu, a nie w części gramatycznej.
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
-
- Senator
- Posty: 320
- Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 21:50
- Lokalizacja: civitas Posnaniensis
Quid? Flavii Aetii, opamiętaj się!
Zgadzasz się na pomoc nie nie tylko w oszustwie, i to oszustwie wyjątkowo bezwstydnie popełnianym przy współudziale osób nieznajomych, skaptowanych w miejscu - na swój wirtualny sposób - publicznym, ale wręcz w zbrodni przeciw cywilizacji zachodniej! Pozwalasz, by osoba, której, ze względu na mierny poziom selekcji obecnego systemu edukacyjnego, pomimo miałkości intelektualnej i moralnej całkowicie dyskwalifikującej ją jako członka klasy inteligenckiej, udało się dostać na studia wyższe, przeszła je bez koniecznej pracy i zdolności. Tym samym dopuszczasz do grona elity narodu osobę niegodną wykształcenia wyższego, przyczyniając się do tej elity, a wraz z nią Polski i Europy, upadku.
Dla jakiej przyczyny? Nietrudno się domylić, trudno uwierzyć. Dla owej zapłaty, sfinansowanej ze skromnych studenckich środków. Ciekawe, czy także zdobytych oszustwem.
Zgadzasz się na pomoc nie nie tylko w oszustwie, i to oszustwie wyjątkowo bezwstydnie popełnianym przy współudziale osób nieznajomych, skaptowanych w miejscu - na swój wirtualny sposób - publicznym, ale wręcz w zbrodni przeciw cywilizacji zachodniej! Pozwalasz, by osoba, której, ze względu na mierny poziom selekcji obecnego systemu edukacyjnego, pomimo miałkości intelektualnej i moralnej całkowicie dyskwalifikującej ją jako członka klasy inteligenckiej, udało się dostać na studia wyższe, przeszła je bez koniecznej pracy i zdolności. Tym samym dopuszczasz do grona elity narodu osobę niegodną wykształcenia wyższego, przyczyniając się do tej elity, a wraz z nią Polski i Europy, upadku.
Dla jakiej przyczyny? Nietrudno się domylić, trudno uwierzyć. Dla owej zapłaty, sfinansowanej ze skromnych studenckich środków. Ciekawe, czy także zdobytych oszustwem.
Oremus et pro perfidis Judaeis: ut Deus et Dominus noster auferat velamen de cordibus eorum; ut et ipsi agnoscant Jesum Christum Dominum nostrum.
http://derepublica.blox.pl
http://derepublica.blox.pl
:/
Dziękuję bardzo za podsumowanie mojej osoby... Miło jest się dowiedzieć takich ciekawych rzeczy na swój temat, zostać obrażoną i wręcz poniżoną, uznaną za ignorantkę i bezmózgowca. Nie wiem skąd u Was, miłośników łaciny, wzięło się takie podejście do osób, które nie przepadają za tym językiem. Przecież świat nie kończy się na łacinie i powinno się szanować ludzi, którzy mają inne zainteresowania. Powiem Ci jedno Iuliusie Aquiliusie: wypowiadanie się w taki sposób na temat nieznanej osby, nie potwierdza wysokiego poziomu Twego intelektu. Może i nie należę (przez moje podejście do łaciny) do klasy inteligenckiej, ale jestem "ludzkim" człowiekiem pośród otaczającego mnie tłumu...
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
-
- Senator
- Posty: 320
- Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 21:50
- Lokalizacja: civitas Posnaniensis
Równie dobrze mogłabyś nie przepadać za mechaniką statystyczną czy historią literatury słowackiej, ale jeśli taki przedmiot jest w programie twych studiów, masz obowiązek się go nauczyć. Ale nie, łatwiej kupić sobie u obcych ludzi pracę na egzamin. Nie o podejście do łaciny tu chodzi, a o etykę.
Oremus et pro perfidis Judaeis: ut Deus et Dominus noster auferat velamen de cordibus eorum; ut et ipsi agnoscant Jesum Christum Dominum nostrum.
http://derepublica.blox.pl
http://derepublica.blox.pl
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
-
- Senator
- Posty: 320
- Rejestracja: ndz 30 kwie 2006, 21:50
- Lokalizacja: civitas Posnaniensis
Quis orationes Ciceronis Latine legebat, bonam orationem Polonice scribere potest. To jeden z powodów, dla których konieczne jest nauczanie łaciny
Oremus et pro perfidis Judaeis: ut Deus et Dominus noster auferat velamen de cordibus eorum; ut et ipsi agnoscant Jesum Christum Dominum nostrum.
http://derepublica.blox.pl
http://derepublica.blox.pl