Chciałem się upewnić, czy określenia finis mundi (koniec świata) można użyć w sensie "apokalipsy" - bo takie dosłowne tłumaczenie wydaje mi się ryzykowne. Może raczej lepsze będzie coś z rzeczownikiem orbis?
I jeszcze jedno: czy słowo adveniat znaczy dosłownie nadszedł/nadeszła, czy niech nadejdzie?
Dzięki, pozdrawiam wszystkich.
