Jeśli mógłby mi ktoś przetłumaczyć te dwa wyrażenia:
1. Jak ciężko jest pozbyć się straconych złudzeń,
2. Nie ma róży bez kolców,
to byłbym bardzo wdzięczny.
Zależy mi zwłaszcza na pierwszym zdaniu. Jak ciężko to zapewne quam gravis (choć nie wiem, czy też w znaczeniu "jak trudno"), złudzenie to pewnie illusio, stracone to może perdute(?) - improwizuję tutaj, jakżeby inaczej. Róża no to rosa, bez to sine - ale jak z tych fragmentów ułożyć zdania, to tego to ja nie wiem...
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
ja się zasugerowałam "nulla dies sine linea", bo samo "non" wygląda trochę nienaturalnie .
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
No dobrze, dajmy pokój, bo moglibyśmy jeszcze zapewne dość długo wymieniać gramatyczne poglądy, ale dotyczyłyby już one chyba zupełnie partykularnych kwestii, także sądzę, że można ów temat zamknąć.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
A musisz z tym pokojem cytować dr Wociala przy okazji?
Mnie podoba się bardziej wersja Celtis w tym wypadku. Jednak, jak zwykle, zadecyduje o tym, którą wybierze osoba, która ów wątek założyła.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
I na zdanie tejże osoby czekam, żeby zamknąć temat...
[i]Amicum proba, probatum ama...[/i]
***
[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
Z pokojem nie cytuję nikogo, jest to archaizacja używanego dziś zwrotu "dać spokój", obecna już chociażby w "Panu Tadeuszu":
Tadeusz do Telimeny: "Fraszki, dajmy pokój!" Wydaje mi się dostojniejszy, chętniej więc go używam.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
No jasne. Wcześniej go nie używałeś. Dopiero, gdy dr Wocial tak mówi na zajęciach to sobie o tym zwrocie przypomniałeś
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Oczywiście, zupełnie się z Tobą zgadzam, wcześniej tego zwrotu w ogóle nie znałem i nie mogłem go wypowiedzieć, a ten cytat z wielkiej polskiej epopei pojawił się jedynie akcydentalnie (przypominam, że to kolejne słowo dr Wociala, którego w żadnym razie wcześniej nie znałem). Mogę Cię zapewnić, że nie znam również masy innych słów i pojawiają się one w moich ustach całkiem przypadkowo. Tak w ogóle to baza mojego słownictwa jest niezwykle uboga, oczywiście w porównaniu z Twoim wyszukanym słownictwem.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Myślę, że wersja nulla rosa sine asperis brzmi nieco ładniej, chociaż to oczywiście moje subiektywne zdanie. Ale skoro obie wersje są poprawne, to nie ma to jakiegoś ogromnego znaczenia.
Flavius Aetius pisze:"Quam difficile (trudno) est perditas illusiones delere (usunąć)",
"Non rosa sine asperis (jeśli to ta dekl., bo nie jestem pewny)"
"perditas" czy "perditae"? Myślałem, że przymiotniki żeńskie mają zawsze końcówkę -ae w liczbie mnogiej, a nie -s...