Średniowieczny dokument...proszę o pomoc

Pomoc w tłumaczeniu z łaciny na język polski.
Radagast
Peregrinus
Posty: 17
Rejestracja: czw 13 lip 2006, 12:34

Średniowieczny dokument...proszę o pomoc

Post autor: Radagast »

Witam

Gdyby ktoś z forumowiczów znalazł chwilę czasu i odrobinę chęci by przetłumaczyć poniższy tekst będę niezmiernie wdzięczny. Z grubsza domyślam się o co w nim chodzi, ale nie potrafię ubrać go w odpowiednie słowa i formy.

List Klemensa VI do biskupa Ołomuńca z 2 kwietnia 1347 r.

Sane petitio pro parte Nobilis Virii Smilonis de Wetonia Militis Olomucen. diocesis nobis nuper exhibita continebat, quod olim dictus Smilo propter quedam iniuriosa verba per quondam Woyslaum Rectorem parochiali ecclesie in Jermeriz prefate diocesis in maximam detraxionem honoris et fame militis eiusdem profata, que nobis oretenus sunt expressa, impetu furoris accensus, immo diabolico spiritu pocius instigatus cum quibusdam suis in hac parte complicibus eumdem Woyslaum non absque manuum inieccione Dei timore postposito temere violenta cepit eumque in uno sacco posuit et sic in ipso inclusum obligatum in flumine quodam submersit, propter quod idem Woyslaus suffocatis spiritibus exalavit.

Pozdrawiam świątecznie
Radagast
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Jak zwykle, podaj własną wersję tłumaczenia i nie zasłaniaj się trudnościami w przekazie, zwłaszcza jeśli mówisz, że tekst z grubsza rozumiesz.
Awatar użytkownika
maurizia de sully
Quaestor
Posty: 236
Rejestracja: wt 31 paź 2006, 18:18
Lokalizacja: lutetia parisiorum

Post autor: maurizia de sully »

Ale w wypadku Radagasta - o ile mi wiadomo - nie chodzi o pracę domową :)
Radagaście!
Skąd masz ten tekst? Kto go transkrybował z rękopisu?
Pierwszy błąd w pierwszej linijce; "Viri" a nie "Virii"...
Spieszę się teraz, więc nie zdążę napisać całości. Ale chodzi o to, że jeden rycerz (Smilo) obrażony obelżywymi słowami rektora kościoła parafialnego, z gromadą sług zaatkował owego rektora i wrzucił go w worku do wody, przez co rektor się udusił.
Pozdrawiam świątecznie też :)
Radagast
Peregrinus
Posty: 17
Rejestracja: czw 13 lip 2006, 12:34

Post autor: Radagast »

Wiatm

Bardzo chętnie bym to uczynił, gdybym potrafił.
Ostatnio trochę pracuje z tekstami łacińskimi i coś tam zrozumieć potrafię. Niestety nie zam gramatyyki.
Dlatęgo będę wdzięczny za pomoc w tłumaczeniu.

Murizia, tekst pochodzi z Codex diplomaticus et epistolaris Moraviae, t. 2,wyd. P. Ritter v. Chlumecky, Brunn 1860, nr 704.
Jeśli jesteś zainteresowana mogę podać ci namiary/linki do tysięcy podobnych pism średniowiecznych. Formy z tego co zauważyłem bywają w nich bardzo dziwne. No ale to nie łacina klasyczna.
Pozdr Radagast
Awatar użytkownika
maurizia de sully
Quaestor
Posty: 236
Rejestracja: wt 31 paź 2006, 18:18
Lokalizacja: lutetia parisiorum

Re: Średniowieczny dokument...proszę o pomoc

Post autor: maurizia de sully »

Radagast pisze:
Sane petitio pro parte Nobilis Virii Smilonis de Wetonia Militis Olomucen. diocesis nobis nuper exhibita continebat, quod olim dictus Smilo propter quedam iniuriosa verba per quondam Woyslaum Rectorem parochiali ecclesie in Jermeriz prefate diocesis in maximam detraxionem honoris et fame militis eiusdem profata, que nobis oretenus sunt expressa, impetu furoris accensus, immo diabolico spiritu pocius instigatus cum quibusdam suis in hac parte complicibus eumdem Woyslaum non absque manuum inieccione Dei timore postposito temere violenta cepit eumque in uno sacco posuit et sic in ipso inclusum obligatum in flumine quodam submersit, propter quod idem Woyslaus suffocatis spiritibus exalavit.
Pokazana nam ostatnio prośba w sprawie Szlachetnego Pana Smilona z Wetonii, Rycerza z diecezji ołomunieckiej zawierała (informację), że niegdyś wspomniany Smilo z powodu jakiś obelżywych słów powiedzianych przez jakiegoś Wojsława - rektora kościoła parafialnego w Jermeriz, we wspomnianej diecezji - ku wielkiemu uszczerbkowi honoru i sławy tegoż rycerza, a które to słowa zostały nam ustnie powtórzone, zapalony nagłym gniewem, a raczej wręcz przez diabelskiego ducha namawiany, z jakimiś swoimi w tej sprawie wspólnikami owego Wojsława nie bez podniesienia nań ręki. bojaźń Bożą zlekceważywszy, przemocą pochwycił i do worka go wsadził, i w nim zamkniętego w rzece jakiejś zanurzył, przez co tenże Wojsław uduszony ducha wyzionął.
Radagast
Peregrinus
Posty: 17
Rejestracja: czw 13 lip 2006, 12:34

Post autor: Radagast »

Pięknie dziękuję i pozdrawiam
Radagast
ODPOWIEDZ