Odkąd interesuję się inkwizycją, zawsze chciałem się uczyć łaciny. Może dlatego, że wszystko, co po łacinie wydaje się mądre, a w dawnych czasach ludzie wykształceni, znający łacinę stanowili wąską warstwę społeczną, która należała do nielicznych.
Kiedyś, bodajże dwa lata temu, przeczytałem dość ciekawą książkę o inkwizycji - Młot na czarownice (Malleus Maleficarum). Książka w swoim czasie była bardzo znana, prawie najpopularniejsza tuż po Biblii, jednak polski przekład księgi jest w treść ubogi. Zostało pominięte dużo ważnych fragmentów, a najważniejsza, najobszerniejsza i zarazem najciekawsza część - trzecia - jest w zupełności nieprzetłumaczona. Od kiedy przeczytałem "Młota", nabrałem ciekawości do tego, co znajduje się w trzeciej części lektury. Nabrałem też chęci do przedsięwzięcia nauki łaciny, która umożliwi mi przetłumaczenie kiedyś w przyszłości, całości tej księgi. To jest właśnie cel i sens mej całej nauki łaciny. To jest mym jedynym napędem i motywacją, gdy siadam przed podręcznikiem. To jest moje skryte marzenie, o którym mówić się boję (ze względu na ośmieszenie).
W tym jednak problem, bo nie wiem, czy kiedykolwiek będę miał możliwość ujrzenia oryginalnego tekstu księgi? Czy może być ona dostępna w bibliotekach/internecie ?
Cel mojej nauki
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
Re: Cel mojej nauki
Zanim zajmiesz się przekładem z łaciny czegokolwiek, warto żebyś poznał lepiej najpierw język ojczysty. Boisz się mówić o pragnieniu przekładu tego dział przez strach przed ośmieszeniem i piszesz o tym na ogólnodostępnym forum? Trudno mi to zrozumieć. Jeśli chcesz poznać język łaciński, to nie sądzę, żeby "Malleus Maleficarum" był najszczęśliwszym początkiem nauki. Jak zapewne wiesz, łacina jest przede wszystkim mową starożytnych Rzymian, przejętą następnie przez Kościół. Winno się więc zaczynać od autorów starożytnych, oczywiście po uprzednim zapoznaniu się z gramatyką.
Pewnie gdzieś tam księga jest dostępna, najwyżej będzie trzeba poszukać za granicą.
Pewnie gdzieś tam księga jest dostępna, najwyżej będzie trzeba poszukać za granicą.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Re: Cel mojej nauki
Po prostu tutaj jestem anonimowy, więc ewentualne ośmieszenie, czy zlekceważenie znieść mi jest lepiej.
Re: Cel mojej nauki
Wersja łacińska "Malleus Maleficarum" jest dostępna tutaj: http://digital.library.cornell.edu/cgi/ ... dno=wit060
Skany są w miarę czytelne.
Skany są w miarę czytelne.
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
Re: Cel mojej nauki
eee - no wiadomo, że na czymś zacząć trzeba, coś musi człowieka zaineresować - to czemu nie młot właśnie? wiadomo, ze łacina klasyczna to co innego niż średniowieczna czy humanistyczna, ale nie każdy przecież tę klasyczną musi znać:P tak więc nie słuchaj nazbyt porad Flawiusza;)
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!