Ciężko jest lekko żyć
Ciężko jest lekko żyć
Witam, szukam pomocy w przetłumaczeniu zwrotu: Ciężko jest lekko żyć. Ponieważ jest to zdanie które ma zostać na całe życie na skórze prosiłbym o rzetelne przetłumaczenie o ile jest ono w ogóle możliwe. Z góry dziękuje i pozdrawiam
Re: Ciężko jest lekko żyć
Ponieważ zależy mi na czasie podbijam temat, może ktoś podejmie się tłumaczenia
Re: Ciężko jest lekko żyć
Ponad wszelką wątpliwość jest możliwe.pudzian91 pisze:o ile jest ono w ogóle możliwe
Mój romans z łaciną trwa dosyć krótko, ale jest wyjątkowo namiętny, więc chętnie się podejmę. Skoro masz to nosić do końca życia, bezwzględnie poczekaj, aż ktoś bardziej doświadczony to sprawdzi - pośpiech jest złym doradcą
Gramatykę opieram na poniższych sentencjach:
malum est in necessitate vivere, sed in necessitate vivere necessitas nulla est (źle jest żyć w okowach konieczności, żadna jednak konieczność nie zmusza nas do życia)
beate vivere est honeste vivere (dosł. żyć szczęśliwie jest żyć uczciwie)
Z powyższego wnioskuję, że jeden przysłówek można uczynić substantivem, natomiast bezokolicznik wymaga pozostawienia drugiego. Otrzymamy zatem:
difficultas est leviter vivere
i tę wersję proponuję na skórę.
difficultas figuruje w moim słowniku jako trudność, ale przymiotnik difficilis obejmuje również określenia: ciężki, utrudzający, mozolny; więc chyba łapie się na pożądane znaczenie.
levis to lekki w znaczeniu m. in. lekkomyślny, niestały; toteż podejrzewam, że można użyć w odniesieniu do życia.
Czyli Twój tatuaż dosłownie znaczyłby: ciężkością jest lekko żyć.
Alternatywnie przychodzi mi do głowy:
1. difficile/non facile* vivere leviter (dosł. ciężko żyć lekko), ale chyba wprowadza dużą dwuznaczność, bo nie wiadomo, czy lekkie życie okazuje się ciężkim czy odwrotnie.
*słownik sugeruje że non facile jest formą występującą częściej.
2. świeżo odkryte mi supinum:
vita levis (est) gestu difficilis
(życie lekkie jest ciężkie (pod jakim względem? - supinum) do prowadzenia) zdaje mi się, że pominięcie est może wnieść dwuznaczność.
3. propozycja z uwielbioną od łaciny stroną bierną:
vita levis difficile/non facile geritur (ciężko prowadzi się lekkie życie)
Na pewno jest więcej możliwości przetłumaczenia. Nieskończone są możliwości i zawiłości zarówno składni jak i słownictwa łaciny.
Jak zaznaczyłem na wstępie, do biegłości w języku Rzymian jest mi daleko. Nie wykluczam zatem, że wszystkie opcje powyżej są niepoprawne. Żeby permanentnie nie utrwalić błędu na skórze poczekaj na korektę. Może się wówczas okazać, że ani levis, ani difficilis nie używa się w odniesieniu do życia; co więcej, że życia się nie gerere, ale co-innegoere
-
- Tribunus popularis
- Posty: 470
- Rejestracja: ndz 13 mar 2011, 13:05
- Lokalizacja: Vratislavia
Re: Ciężko jest lekko żyć
Poprawnie użyty zaimku, stary przyjacielu, nawet nie wiesz jak dawno Cię nie widziałem. Łzy w oczach nie pozwalają dalej pisać...Filoglota pisze:tę wersję
Lisek poprawi tłumaczenie, jeśli trzeba
- Alopex Lagopus
- Praetor
- Posty: 834
- Rejestracja: czw 18 lis 2010, 18:35
Re: Ciężko jest lekko żyć
Lisek tym razem nie poprawi tłumaczenia - bo Lisek nie wie, co autor owej sentencji chciał w niej zawrzeć (zarówno "ciężko" jak i "lekko" to bardzo pojemne znaczeniowo leksemy) i jego zdaniem tak ogólne zdanie wymaga przed tłumaczeniem co najmniej bardziej precyzyjnego dookreślenia. Przykro mi - język łaciński wymaga konkretności. i naprawdę, ponad wszelką wątpliwość, nie każde zdanie da się nań przełożyć.
Żeby jednak nie kończyć za wszybko, może naprostuję kilka potknięć, które pojawiły się wyżej:
difficultas est leviter vivere - difficultas jest rzeczownikiem oznaczającym ogólne abstrakcyjne pojęcie "trudności" (w końcu to jest owa "substantywizacja"), cytując PWN: "właściwość tego, co jest trudne"
Do propozycji:
1. Rzeczywiście obydwie są tutaj zbyt dwuznaczne. Mogę zapytać, który słownik zwrócił taką informację?
2. Tu także pojawia się dwuznaczność, nawet jeśli wstawimy est. Tutaj pozwolę sobie na ciekawostkę: supinum takie oczywiście jest "dozwolone w użytku", natomiast faktycznie w tekstach pojawia się bardzo rzadko (podobno też tylko w skostniałych zwrotach). Zamiast niego raczej używa się (czy raczej używało): ad + accusativus gerundii
3. Ta jest OK (gramatycznie) - zamiast geritur mogłoby być także agitur, ale to chyba nie ma aż tak dużego znaczenia. Mam tylko pytanie: co to znaczy "uwielbiona od łaciny"?
No i chyba tyle tym razem.
Niezmiernie cieszę się, że ktoś poza mną zaangażował się w ten dział . Naprawdę - bardzo ładna próba. Mam nadzieję, że to nie był ostatni taki post...
Pozdrawiam
AL
Do autora postu powyżej:
Cieszyłbym się, gdyby to była ostatnia wiadomość, która tak słabo nawiązuje merytorycznie do kwestii rozwiązania problemu. Następnym razem mogę się okazać mniej miły...
Żeby jednak nie kończyć za wszybko, może naprostuję kilka potknięć, które pojawiły się wyżej:
Nie wiem, czy poprawnie zrozumiałem powyższe spostrzeżenie, ale niestety jest ono błędne - przysłówka (o ile wiem) substantywizować się nie da. Chyba, że chodzić ma tutaj o zamianę w zdaniu przysłówka na jakiś podobny mu znaczeniem rzeczownik. I o ile to możliwe, to byłbym z takimi zamianami ostrożny, a dlaczego:Filoglota pisze: Z powyższego wnioskuję, że jeden przysłówek można uczynić substantivem,
difficultas est leviter vivere - difficultas jest rzeczownikiem oznaczającym ogólne abstrakcyjne pojęcie "trudności" (w końcu to jest owa "substantywizacja"), cytując PWN: "właściwość tego, co jest trudne"
Do propozycji:
1. Rzeczywiście obydwie są tutaj zbyt dwuznaczne. Mogę zapytać, który słownik zwrócił taką informację?
2. Tu także pojawia się dwuznaczność, nawet jeśli wstawimy est. Tutaj pozwolę sobie na ciekawostkę: supinum takie oczywiście jest "dozwolone w użytku", natomiast faktycznie w tekstach pojawia się bardzo rzadko (podobno też tylko w skostniałych zwrotach). Zamiast niego raczej używa się (czy raczej używało): ad + accusativus gerundii
3. Ta jest OK (gramatycznie) - zamiast geritur mogłoby być także agitur, ale to chyba nie ma aż tak dużego znaczenia. Mam tylko pytanie: co to znaczy "uwielbiona od łaciny"?
No i chyba tyle tym razem.
Niezmiernie cieszę się, że ktoś poza mną zaangażował się w ten dział . Naprawdę - bardzo ładna próba. Mam nadzieję, że to nie był ostatni taki post...
Pozdrawiam
AL
Do autora postu powyżej:
Cieszyłbym się, gdyby to była ostatnia wiadomość, która tak słabo nawiązuje merytorycznie do kwestii rozwiązania problemu. Następnym razem mogę się okazać mniej miły...
Uwaga: Ponieważ liczba użytkowników, którzy nie czytają podstawowych założeń regulaminu, sukcesywnie wzrasta, posty szczególnie irytująco łamiące zasady będą kasowane. Bez względu na żadne płacze i protesty.
Pozdrawiam.
AL
Pozdrawiam.
AL
Re: Ciężko jest lekko żyć
Cieszę się, że pomogłem odnaleźć się starym przyjaciołomAlopex Lagopus pisze:Poprawnie użyty zaimku, stary przyjacielu, nawet nie wiesz jak dawno Cię nie widziałem
Święte słowa! Nie zrozumieliśmy się - chodziło mi raczej o to, że każdą myśl można przełożyć między dowolnymi językami. Oczywiście będzie to wymagało różnych zabiegów leksykalnych, gramatycznych i stylistycznych - często kosztem zwięzłości i piękna oryginału, ale ogólna idea zostanie zachowana.Alopex Lagopus pisze:nie każde zdanie da się nań przełożyć
Kontekst maksymy autora tematu nasuwa się sam. Skoro idzie na tatuaż ma być w założeniu natchnioną frazą o głębokim życiowym przesłaniu, ubogaconą możliwie dużą ilością środków stylistycznych (przeciwstawienie lekkości i ciężaru oraz przenośnia nadająca życiu wagę w znaczeniu ciężaru). Będąc w posiadaniu wiedzy o przeznaczeniu tłumaczenia można się pokusić o wyjaśnienie najlepsze dla instytucji tatuażu w naszej kulturze popularnej
Dokładnie o to ma chodzić. Sądziłem, że w kontekście całości umowność użytego w przypływie natchnienia pojęcia wyda się oczywista Postaram się w przyszłości unikać skrótów myślowychAlopex Lagopus pisze:Chyba, że chodzić ma tutaj o zamianę w zdaniu przysłówka na jakiś podobny mu znaczeniem rzeczownik
Słownik łacińsko-polski K. Kumanieckiego, PWN, wyd. trzecie, W-wa 1965Alopex Lagopus pisze:Mogę zapytać, który słownik zwrócił taką informację?
Dla oszczędzenia poszukiwań cytuję ze str. 161:
Uwielbiana przez łacinę - naprzemiennie samogłoska, spółgłoska, sam., sp., lb dzięki płynności L nic nie zaburza piękna brzmienia, aż tu nagle prz . Postanowiłem użyć innego przedimka. Rozważając inną formę słowa "uwielbiany" skojarzyłem pieśń kościelną ze słowami "bądź uwielbiony od Twego Kościoła". Stąd uwielbiona od łaciny.Kazimierz Kumaniecki pisze:dif-ficilis, e (...) adv.non (haud) facile, rzadziej difficiliter, difficulter (difficile).
Swoją drogą, uwzględniwszy ten chrześcijański wątek, można chyba wysnuć tezę, że w pieśni zapożyczono składnię łacińską. Moje zaś zdanie w łacinie mogłoby brzmieć: generum passivum a lingua latina magnificatur
Zaangażował to chyba jeszcze zbyt duże słowo. Traktuję ten dział nieco bardziej jak książkę z ćwiczeniami Poza tym jestem bardzo uzależniony od kaprysów sieci, ciągłość sygnału której ciężko opisać bez wulgaryzmów
- Alopex Lagopus
- Praetor
- Posty: 834
- Rejestracja: czw 18 lis 2010, 18:35
Re: Ciężko jest lekko żyć
Kontekst nigdy nie ma prawa narzucać się sam - nigdy kontekstu nie wolno zakładać, choćby był najbardziej oczywisty. Powtarzam po raz kolejny i będę jeszcze pewnie powtarzał nie raz: łacina (w formie klasycznej) nie jest językiem, który opierałby się na skrótach myślowych, ogólnikach i nieprecyzyjnych wyrażeniach. Dlatego też nawet jeśli przeciągniemy na łacinę jakieś zdanie - nie będzie ono łacińskie (to już przy okazji).Filoglota pisze:Kontekst maksymy autora tematu nasuwa się sam.
W dużym skrócie, bo i czasu mam mało: co znaczy właściwie w tym miejscu "ciężko"? Tzn. "ciężko" jest w jakim sensie: jest to ciężkie do wykonania? Do zniesienia? A może jeszcze jakieś inne rozumienie?
Konkrety!
Hmm... no to mimo wszystko jest tylko słownik szkolny i to dość stary, bo jego pierwociny powstawały jeszcze w 1910 r. (i wcześniej). Bazy tekstów zwracają informację, że obydwa wyrażenia były używane i nic nie widzę nt. które by było częściej. No, ale dobrze...Filoglota pisze:Słownik łacińsko-polski K. Kumanieckiego,
"Piękna brzmienia" chyba mimo wszystko jest subiektywnym odczuciem. Ja np. nie lubię, kiedy ktoś wplata w swój tekst niestylizowany archaizmy bez żadnego ich szczególnego oznaczenia...
A co do zdania: Nie, nie mogłoby tak brzmieć.
Uwaga: Ponieważ liczba użytkowników, którzy nie czytają podstawowych założeń regulaminu, sukcesywnie wzrasta, posty szczególnie irytująco łamiące zasady będą kasowane. Bez względu na żadne płacze i protesty.
Pozdrawiam.
AL
Pozdrawiam.
AL
Re: Ciężko jest lekko żyć
Innego słownika nie mam
Dlaczego nie mogłoby?
W modnym dziś podziale na umysły ścisłe i humanistyczne do której grupy byś się przypisał?
Dlaczego nie mogłoby?
W modnym dziś podziale na umysły ścisłe i humanistyczne do której grupy byś się przypisał?
- Alopex Lagopus
- Praetor
- Posty: 834
- Rejestracja: czw 18 lis 2010, 18:35
Re: Ciężko jest lekko żyć
3 zdania:
1. Kilka dobrych słowników można znaleźć w Internecie.
2. Nie mogłoby. Radzę sprawdzić dobór słów
3. Nie uznaję takich podziałów.
1. Kilka dobrych słowników można znaleźć w Internecie.
2. Nie mogłoby. Radzę sprawdzić dobór słów
3. Nie uznaję takich podziałów.
Uwaga: Ponieważ liczba użytkowników, którzy nie czytają podstawowych założeń regulaminu, sukcesywnie wzrasta, posty szczególnie irytująco łamiące zasady będą kasowane. Bez względu na żadne płacze i protesty.
Pozdrawiam.
AL
Pozdrawiam.
AL
-
- Tribunus popularis
- Posty: 470
- Rejestracja: ndz 13 mar 2011, 13:05
- Lokalizacja: Vratislavia
Re: Ciężko jest lekko żyć
Do autora postu powyżej(zwanego dalej Liskiem):
Duo cum faciunt idem, non est idem. Wiele razem przeszliśmy, we 2-ch powstrzymując zgraje dziaraczy i zrozpaczonych studentów (o licealistach nie wspomnę). Przez ostatnich parę miesięcy tylko my dwaj, drogi Lisku, regularnie odwiedzaliśmy to forum niosąc pomoc albo zimny prysznic. A teraz obracasz się przeciwko mnie, bo pozwoliłem sobie na niewinny żart. Daję Ci pretekst i wyciągam dłoń...
Duo cum faciunt idem, non est idem. Wiele razem przeszliśmy, we 2-ch powstrzymując zgraje dziaraczy i zrozpaczonych studentów (o licealistach nie wspomnę). Przez ostatnich parę miesięcy tylko my dwaj, drogi Lisku, regularnie odwiedzaliśmy to forum niosąc pomoc albo zimny prysznic. A teraz obracasz się przeciwko mnie, bo pozwoliłem sobie na niewinny żart. Daję Ci pretekst i wyciągam dłoń...