Czy to Forum umarło?
Czy to Forum umarło?
Dlaczego tu tak pusto? Parę dni temu zarejestrowałem się na tym wspaniałym forum i od tamtego czasu jestem jedynym użytkownikiem, który odpowiada ludziom przychodzącym tu po poradę w kwestiach łaciny. A nie mam do tego odpowiednich kompetencji. Dopiero się uczę i jestem raczej mało zaawansowany. Staram się udzielać najlepszych odpowiedzi, na jakie mnie stać przy mojej wiedzy. Każdemu doradzam, aby poczekał, aż któryś z ekspertów się wypowie i rozstrzygnie, ale ci eksperci się nie pojawiają. Czy ich nie ma już? Czy to Forum umarło? Kiedy przeglądam dawne tematy i wątki, to bardzo mi przykro, że to już tylko przeszłość. Kiedyś tu się działo dużo i mądrze. Sam mam wiele pytań na temat łaciny i chętnie bym je zadał, ale obawiam się, że nikt już nie odpowie. Szkoda, wielka szkoda.
Mimo to zasoby wiedzy wiedzy tu zgromadzonej są duże i cieszę się, że tu trafiłem. Można się sporo dowiedzieć i douczyć. Dziękuję za to.
Mimo to zasoby wiedzy wiedzy tu zgromadzonej są duże i cieszę się, że tu trafiłem. Można się sporo dowiedzieć i douczyć. Dziękuję za to.
Re: Czy to Forum umarło?
Wygląda na to, że ledwo żyje. Ktoś tu wchodzi na pewno, ale raczej szybko odpowiedzi nie dostaniesz. W końcu jakiś ekspert chyba przybędzie... Za to na forum Latin Discussion wystarczy bardzo krótko czekać. Praktycznie zawsze ktoś jest aktywny.
Zapytam z ciekawości, a ile się uczysz?
Zapytam z ciekawości, a ile się uczysz?
Re: Czy to Forum umarło?
Za długo, biorąc pod uwagę efekty Od jakichś dwóch lat właściwie, choć wcześniej też miałem kontakty z językiem. Niestety bardzo chaotycznie, niesystematycznie, zrywami. Teraz mam taki okres silniejszego zainteresowania. Dlatego właśnie zapisałem się na to forum. Liczyłem na to, że mi pomoże w motywacji. Na Latin Discussion też jestem (jako IAROBOR), to znaczy wróciłem tam niedawno po kilkumiesięcznej nieobecności. Tam rzeczywiście się dzieje! Gdyby tutaj było podobnie, prawdopodobnie nie szukałbym innych miejsc. Zaletą niewątpliwą tego forum (dla tak leniwego człowieka, jak ja) jest polskojęzyczność. Co zrobię dalej, nie wiem. Myślę, że będę tu zaglądać po wiedzę przekopując stare wygasłe wątki. Jeśli kto będzie szukał porady, to będę starał się jej udzielić w miarę moich skromnych umiejętności zaznaczając jednak za każdym razem, że nie można na tym za bardzo polegać. Szukanie rozwiązania czyjegoś językowego problemu jest jak najbardziej zgodne z motto forum "Docendo discimus". Raczej nie chcę odsyłać nikogo gdzie indziej, na inne forum - to byłoby nie fair chyba. Chyba dobrze robię?Mirea pisze:Wygląda na to, że ledwo żyje. Ktoś tu wchodzi na pewno, ale raczej szybko odpowiedzi nie dostaniesz. W końcu jakiś ekspert chyba przybędzie... Za to na forum Latin Discussion wystarczy bardzo krótko czekać. Praktycznie zawsze ktoś jest aktywny.
Zapytam z ciekawości, a ile się uczysz?
Re: Czy to Forum umarło?
Ha! Jaka niespodzianka! My się "znamy". Laemear z tej strony. Co zaś do mojego pytania, ciekawa byłam, co ludzie sądzą na tym forum. Może na Latin Discussion również powinnam zapytać o rady na temat podręcznika, ale trochę na razie się wstrzymam. Taka porażka mi się przydarzyła tam, że aż wstyd. Ty już w zasadzie wiesz, ile ja się uczę, jednakże nie miałam wcześniej z łaciną kontaktu przed jej nauką, może minimalny, ale minimalny to ja miałam z wieloma językami. Kilka słów znam nawet z farerskiego z powodu słuchania piosenek - i sprawdzeniu kilka słów z ciekawości. Wracając do łaciny, poświęcam na nią praktycznie codziennie około godzinę. Więcej czasu na to niestety nie mam. Muszę się uczyć innych przedmiotów. Teraz to akurat mam lekcję wolną poniekąd, to mogę pisać.
I nie łam się! (; Tylko codziennie staraj się chociaż cokolwiek przeczytać, i nie ustalaj sobie czasu, przez jaki będziesz to robił, bo w rezultacie może Ci się nie vhcieć. Zresztą, taką godzinę nauki można podzielić sobie na pół, albo nawet uczyć się 15 minut kilka razy dziennie.
Odsyłać na inne forum? Jeśli nie jesteś czegoś pewny, to czemu nie? Albo możesz np. zapytać na LD o to, czego nie jesteś pewien i po prostu to osobie pytającej przekazać.
I nie łam się! (; Tylko codziennie staraj się chociaż cokolwiek przeczytać, i nie ustalaj sobie czasu, przez jaki będziesz to robił, bo w rezultacie może Ci się nie vhcieć. Zresztą, taką godzinę nauki można podzielić sobie na pół, albo nawet uczyć się 15 minut kilka razy dziennie.
Odsyłać na inne forum? Jeśli nie jesteś czegoś pewny, to czemu nie? Albo możesz np. zapytać na LD o to, czego nie jesteś pewien i po prostu to osobie pytającej przekazać.
Re: Czy to Forum umarło?
Laemear!? Wiedziałem!
To tak trochę wygląda, jakby w całym kraju dwie tylko osoby interesowały się łaciną.
Porażka? Nie wiem, co masz na myśli. Chyba nie jest aż tak źle. Jedynie Seraphinus mógł się poczuć niefajnie, kiedy mu napisałaś, "żeby sobie poszedł, bo czekasz na kogoś innego" (chyba że źle to wszystko zrozumiałem). Cała zaś reszta nie jest żadną porażką. Od tego jest takie forum. Bardziej zaawansowani uczą mniej zaawansowanych, a nikt nie jest doskonały od razu, i każdy ma prawo czegoś nie umieć albo nie wiedzieć. Ech banały Ci prawię.
Dzięki za słowa otuchy. Rzeczywiście - systematyczność jest najważniejsza. Nawet tylko tyle czasu, byle codziennie. Znalazłem coś, co pomaga: http://ankisrs.net/. Testuję drugi dzień i chyba polecam. Program jest tak zrobiony, że nie pozwoli Ci pójść spać, dopóki nie odpowiesz poprawnie na wszystkie pytania i w rezultacie zapamiętasz.
Hmm... nie nazbyt prywatne pogaduszki sobie tu urządzamy na widoku? Secedamus aliquo in angulum ut confabulemur... (takie mi się wbiło do głowy od słuchania lekcji od tego pana https://www.youtube.com/user/evan1965) A, zresztą, jestemy w Hyde Parku. Hic licet de rebus supervacaneis loqui.
Idę zainteresować się farerskim ciekawość mnie żre.
To tak trochę wygląda, jakby w całym kraju dwie tylko osoby interesowały się łaciną.
Porażka? Nie wiem, co masz na myśli. Chyba nie jest aż tak źle. Jedynie Seraphinus mógł się poczuć niefajnie, kiedy mu napisałaś, "żeby sobie poszedł, bo czekasz na kogoś innego" (chyba że źle to wszystko zrozumiałem). Cała zaś reszta nie jest żadną porażką. Od tego jest takie forum. Bardziej zaawansowani uczą mniej zaawansowanych, a nikt nie jest doskonały od razu, i każdy ma prawo czegoś nie umieć albo nie wiedzieć. Ech banały Ci prawię.
Dzięki za słowa otuchy. Rzeczywiście - systematyczność jest najważniejsza. Nawet tylko tyle czasu, byle codziennie. Znalazłem coś, co pomaga: http://ankisrs.net/. Testuję drugi dzień i chyba polecam. Program jest tak zrobiony, że nie pozwoli Ci pójść spać, dopóki nie odpowiesz poprawnie na wszystkie pytania i w rezultacie zapamiętasz.
Hmm... nie nazbyt prywatne pogaduszki sobie tu urządzamy na widoku? Secedamus aliquo in angulum ut confabulemur... (takie mi się wbiło do głowy od słuchania lekcji od tego pana https://www.youtube.com/user/evan1965) A, zresztą, jestemy w Hyde Parku. Hic licet de rebus supervacaneis loqui.
Idę zainteresować się farerskim ciekawość mnie żre.
Re: Czy to Forum umarło?
Czytasz widocznie ludziom w myślach.
Na pewno tak nie jest - tylko mało osób przychodzi po pomoc na fora. Gdyby tak się nad tym wszystkim zastanowić, to nawet na forach dotyczącej nauki języka angielskiego powinno być co najmniej o połowę więcej ludzi.
Nie wiem, może faktycznie przesadzam. Prawie zawsze przesadzam, a przynajmniej inni mi to mówią. Nawet kiedyś od nauczycielki angielskiego usłyszałam po ustnej odpowiedzi, że dużo słów znam, z gramatyką dobrze jest oraz nie powinnam się stresować, bo sobie poradzę. O tym stresie to jeszcze od innej słyszałam. Chodziło o to? I wiem, że tam "nemo" być powinno, ale... eh. "Et fere dimidium - neminem hoc legere mihi videtur. ;D
Certe, gratias ago, sed Callainam specta. Ea celerius bene scribere didicit." "Nemo hoc legere mihi videtur" miało oznaczać "wydaje mi się, że nikt tego nie czyta." Zatem nie uraziłam go. Chociaż nie wiem, może i by kogoś to uraziło. Mnie raczej nie.
Może i banały, ale czasem banały budują. Zresztą, poniekąd wszystko nim jest. Człowiek nie tworzy sam niczego od podstaw. To wszystko już było. Rzeczy mogą być udoskonalone przez mieszanie innych "banałów", ale nigdy nie jest to coś całkowicie nowego. Tia, moje rozmyślania... ;D
Tylko do Anki trzeba zdania raczej wpisywać, nie same słowa.
W sumie trochę prywatne, chociaż ujdzie, bo to w końcu Hyde Park, heh.
Myśli moje wyprzedziłeś.
"Supervacaneus"? Nie znam tego słowa, ale wygląda jak "supervacuus" trochę.
Polecam najnowsze utwory Eivor. {nie mam znakó odpowiednich} W ogóle w "Silvitni" niektóre słowa mi łacińskie przypominają, jakimś cudem. Najładniejsze piosenki to są chyba {nie znam jeszcze wszystkich} "Slor" {chociaż zastanawiam się, dlaczego tytuł nie nosi nazwy "Elskar tu me", co się dość często powtarza i pasuje, według mnie}, "Verd Min", "Trollabundin" oraz "Salt". Dużo gadam, hehe.
Na pewno tak nie jest - tylko mało osób przychodzi po pomoc na fora. Gdyby tak się nad tym wszystkim zastanowić, to nawet na forach dotyczącej nauki języka angielskiego powinno być co najmniej o połowę więcej ludzi.
Nie wiem, może faktycznie przesadzam. Prawie zawsze przesadzam, a przynajmniej inni mi to mówią. Nawet kiedyś od nauczycielki angielskiego usłyszałam po ustnej odpowiedzi, że dużo słów znam, z gramatyką dobrze jest oraz nie powinnam się stresować, bo sobie poradzę. O tym stresie to jeszcze od innej słyszałam. Chodziło o to? I wiem, że tam "nemo" być powinno, ale... eh. "Et fere dimidium - neminem hoc legere mihi videtur. ;D
Certe, gratias ago, sed Callainam specta. Ea celerius bene scribere didicit." "Nemo hoc legere mihi videtur" miało oznaczać "wydaje mi się, że nikt tego nie czyta." Zatem nie uraziłam go. Chociaż nie wiem, może i by kogoś to uraziło. Mnie raczej nie.
Może i banały, ale czasem banały budują. Zresztą, poniekąd wszystko nim jest. Człowiek nie tworzy sam niczego od podstaw. To wszystko już było. Rzeczy mogą być udoskonalone przez mieszanie innych "banałów", ale nigdy nie jest to coś całkowicie nowego. Tia, moje rozmyślania... ;D
Tylko do Anki trzeba zdania raczej wpisywać, nie same słowa.
W sumie trochę prywatne, chociaż ujdzie, bo to w końcu Hyde Park, heh.
Myśli moje wyprzedziłeś.
"Supervacaneus"? Nie znam tego słowa, ale wygląda jak "supervacuus" trochę.
Polecam najnowsze utwory Eivor. {nie mam znakó odpowiednich} W ogóle w "Silvitni" niektóre słowa mi łacińskie przypominają, jakimś cudem. Najładniejsze piosenki to są chyba {nie znam jeszcze wszystkich} "Slor" {chociaż zastanawiam się, dlaczego tytuł nie nosi nazwy "Elskar tu me", co się dość często powtarza i pasuje, według mnie}, "Verd Min", "Trollabundin" oraz "Salt". Dużo gadam, hehe.
Re: Czy to Forum umarło?
*meg {ale i tak wymawia się "me"}
Re: Czy to Forum umarło?
"Elskar tu meg" Eivoris est carmen perpulchrum. Audivi semel, bis, ter, quater, saepe, saepius... nondum sat. Maximas gratias ago, amica.
Re: Czy to Forum umarło?
Salutem Vobis dico!
Macie rację, forum że ledwie żyje...
Ale jeśli już, to nie tylko dwie osoby w całym kraju lubią łacinę - wygląda na to, że trzy
Jak już wspomnieliście piosenki, scitisne aliquae Latine?
Macie rację, forum że ledwie żyje...
Ale jeśli już, to nie tylko dwie osoby w całym kraju lubią łacinę - wygląda na to, że trzy
Jak już wspomnieliście piosenki, scitisne aliquae Latine?
Re: Czy to Forum umarło?
Salutem dicit Lucusloginanny pisze:Salutem Vobis dico!
Macie rację, forum że ledwie żyje...
Ale jeśli już, to nie tylko dwie osoby w całym kraju lubią łacinę - wygląda na to, że trzy
Jak już wspomnieliście piosenki, scitisne aliquae Latine?
Ecce index meus carminum Latinorum, quae saepe libenter audio: https://www.youtube.com/playlist?list=P ... a7LNWljzpz
Male factum quod Eivør Latine non cantat.
Velim scire plura carmina quae recentiore aetate facta sunt. Quis hodie musicam popularem cum cantu Latine creat? Nemo aut fere nemo.
Re: Czy to Forum umarło?
Si pulchre cantarem, certe ego crearem
Arbitror lingua Latina ad canendum atque recitandum optima esse - lingua artis, poesiae, litterae...
Lingua simul mortua aeternaque. Amanda!!!
Sed quis eam scit?
Quaestio exuritur: dicitisne locutionem restituam? Nam ego velim eam scire.
P.S. jak obraziłam łacinkę jakimś lapsusem to mnie poprawcie
Arbitror lingua Latina ad canendum atque recitandum optima esse - lingua artis, poesiae, litterae...
Lingua simul mortua aeternaque. Amanda!!!
Sed quis eam scit?
Quaestio exuritur: dicitisne locutionem restituam? Nam ego velim eam scire.
P.S. jak obraziłam łacinkę jakimś lapsusem to mnie poprawcie
Re: Czy to Forum umarło?
Chyba powinno być:
Arbitor linguam Latinam ad canendum atque recitandum optimam esse.
Enuntiatio restituta mihi magis placet quam mediaevalis aut ecclesialis. Si amplius scire vis de re, lege librum "Vox Latina".
Arbitor linguam Latinam ad canendum atque recitandum optimam esse.
Enuntiatio restituta mihi magis placet quam mediaevalis aut ecclesialis. Si amplius scire vis de re, lege librum "Vox Latina".
Re: Czy to Forum umarło?
Aa, racja... Oczywiście że tak. Rzadko piszę po łacinie, stąd błąd.
Czy ta książka jest dostępna w internecie? Po angielsku zrozumiem, ale to psuje klimat, jak dla mnie
Nie ma w wejsji polskiej? Chętnie bym ją przeczytała, mam na nią taaakiego smaka.
Ale jeszcze chętniej wyrecytowałabym coś z heksametru z piękną restitutą...
Dotychczas znam tylko podstawowe zasady czytania w tejże wymowie. Ale tak długo nie zostanie
Czy ta książka jest dostępna w internecie? Po angielsku zrozumiem, ale to psuje klimat, jak dla mnie
Nie ma w wejsji polskiej? Chętnie bym ją przeczytała, mam na nią taaakiego smaka.
Ale jeszcze chętniej wyrecytowałabym coś z heksametru z piękną restitutą...
Dotychczas znam tylko podstawowe zasady czytania w tejże wymowie. Ale tak długo nie zostanie
Re: Czy to Forum umarło?
Tak, po angielsku, niestety wiem, jak Cię to boli. Po polsku nigdzie nie widziałem.
http://www.ganino.com/files/Latin%20Cop ... 0Latin.pdf
Ja chyba też się nie popisałem swoją znajomością łaciny w poprzednim poście ...
Poznaj zasady, wyrecytuj, zaśpiewaj, wyprodukuj i opublikuj. Potrzeba takich rzeczy w necie więcej. Odwagi!
http://www.ganino.com/files/Latin%20Cop ... 0Latin.pdf
Ja chyba też się nie popisałem swoją znajomością łaciny w poprzednim poście ...
Poznaj zasady, wyrecytuj, zaśpiewaj, wyprodukuj i opublikuj. Potrzeba takich rzeczy w necie więcej. Odwagi!
Re: Czy to Forum umarło?
Haha śpiewać to może lepiej nie
Poza tym zawsze, gdy na przykład ja, będąc Polką, wyrecytuję po Latinie, a na przykład Anglik posłucha, nie musi mu się spodobać, bo oni mają inną konwencję wymowy. Zawsze troszkę, choćby odrobinkę inaczej wymawiają samogłoski, zauważyłeś? Chociaż restituta powinna być taka sama.
Dlaczego nie popisałeś się? Idę więc przeszukiwać Twój post w poszukiwaniu lapsusów
Mam angielską wersję już pobraną... a gdyby to przetłumaczyć na polski? Ja spróbuję na razie przeczytać - jak to wpłynie na moje zdrowie, nie mam pojęcia
Poza tym zawsze, gdy na przykład ja, będąc Polką, wyrecytuję po Latinie, a na przykład Anglik posłucha, nie musi mu się spodobać, bo oni mają inną konwencję wymowy. Zawsze troszkę, choćby odrobinkę inaczej wymawiają samogłoski, zauważyłeś? Chociaż restituta powinna być taka sama.
Dlaczego nie popisałeś się? Idę więc przeszukiwać Twój post w poszukiwaniu lapsusów
Mam angielską wersję już pobraną... a gdyby to przetłumaczyć na polski? Ja spróbuję na razie przeczytać - jak to wpłynie na moje zdrowie, nie mam pojęcia