Zostałem poproszony o przetłumaczenie tego zdania i zrobiłbym to tak:
Musica nutrimentum meum est, sine quo vivere non possum.
Czy mogę liczyć na jakieś uwagi?
Edit: Pani zmieniła zdanie na "muzyka jest dla mnie jak pokarm bez której nie mogę żyć" (choć dla mnie nawet po polsku jest błędnie).
Tutaj już mam większe problemy
Musica ut nutrimentum est, sine qua vivere non possum.
"Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć"
Re: "Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć"
Witam Ensis,
powiem tobie szczerze, iż żadne z tych tłumaczeń niezbyt mi się podoba (chodzi mi o użycie abstrakcyjnych pojęć np. Muzyka do określania fizycznych dopełnień/przydawek np. pożywienie);
muzyka jest dla mnie jak pokarm bez której nie mogę żyć - nie wiem po co ta pani użyła przedimka "ut"; Liviusz i Cycero używali "similis + dative";
Ewentualnie idąc za łaciną bibijno/kościelną:
Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć >> Muzyka jest mi pokarmem duszy. Brakując muzyki obumieram >> (Ars) Musica mihi nutrimentum animi. Musica carendo languesco.
Proszę poczekać na opinie doświadczonych łacinników.
powiem tobie szczerze, iż żadne z tych tłumaczeń niezbyt mi się podoba (chodzi mi o użycie abstrakcyjnych pojęć np. Muzyka do określania fizycznych dopełnień/przydawek np. pożywienie);
muzyka jest dla mnie jak pokarm bez której nie mogę żyć - nie wiem po co ta pani użyła przedimka "ut"; Liviusz i Cycero używali "similis + dative";
Ewentualnie idąc za łaciną bibijno/kościelną:
Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć >> Muzyka jest mi pokarmem duszy. Brakując muzyki obumieram >> (Ars) Musica mihi nutrimentum animi. Musica carendo languesco.
Proszę poczekać na opinie doświadczonych łacinników.
Nie bierz życia zbyt poważnie i tak nie wyjdziesz z niego z życiem. - Kin Hubbard
Don't stop when you're tired, stop when you're done - Johnny Sins
Don't stop when you're tired, stop when you're done - Johnny Sins
Re: "Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć"
Dziękuję Czekam zatem na dalsze uwagi
- Alopex Lagopus
- Praetor
- Posty: 834
- Rejestracja: czw 18 lis 2010, 18:35
Re: "Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć"
Hmm... myślę nad tym zdaniem od dwóch dni i nawet wczoraj przyszło mi, jak w ładny sposób możnaby je oddać (z jakiegoś powodu nie dało się zalogować na Forum), ale widzę, że nieco się zmieniło. No, ale zobaczmy...
Kornelu, ośmielę się nie zgodzić - mój nauczyciel stylistyki jasno mówił, że w takich sytuacjach można używać ut (co prawda jest trochę wieloznaczne, ale można), a jeszcze lepiej nie gmerać i nie kombinować a zastosować zwykłe tamquam lub choćby quasi. W dodatku użycie similis nieco modyfikowałoby sens: w zdaniu chodzi o oddanie tożsamości w podobieństwie (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało), tymczasem similis pozostawia bardzo, bardzo duży margines podobieństwa/przypominania, tożsamości elementów raczej nie biorąc pod uwagę.
Jasne: mamy tutaj do czynienia z pleonazmem. Jasne: można by to przełożyć dosłownie, tak jak to zrobiłeś, Ensis, i takie rozwiązanie zapewne najbardziej odpowiadałoby szanownej pytającej... mimo to zaproponuję coś bardziej zagmatwanego, ale chyba ładnego:
Musice quasi cibus mei est, quo vivere nequeo carens.
Popieram zdanie Kornela, że nieładnie, by w zdaniu tym stała musica, ale obawiam się, że innego rozwiązania nie znajdziemy. Nie użyłbym natomiast nutrimentum dla oddania "pokarmu" - jest to słowo, moim zdaniem, o bardzo dużym zabarwieniu technicznym, nieco oddalone od łaciny tak potocznej jak i, nazwijmy to "ogólnoliterackiej" (po pierwsze: ze względu na budowę morfologiczną; po drugie: frekwencję występowania). Dałem zwykłe cibum, może można by też użyć esca, ale mnie samemu kojarzy się to raczej "daniem" niż "pożywieniem", które to znaczenie przewija się chyba najmocniej dopiero w Biblii.
Zostałbym też przy takim szyki i takiej konstrukcji - quo jako odniesienie do cibum. Jeśli koniecznie chcemy inaczej, należałoby przesunąć zdanie, tak by spójnik względny (qua) wypadał tuż po "muzyce".
I jeszcze pozwolę sobie się odnieść do propozycji Kornela: obydwie są okej, jedynie wydaje mi się (to uczucie całkowicie subiektywne), że są może nazbyt zwięzłe.
edit: Achh.... nie podoba mi się to "mei", ale nie potrafię wymyślić nic dobrego na zastępstwo.
edit 2: Olśniło mnie w środku nocy (jest w pół do pierwszej): Musice pro cibo (a może i: pane?) mihi est, quo vivere nequeo carens!
Kornelu, ośmielę się nie zgodzić - mój nauczyciel stylistyki jasno mówił, że w takich sytuacjach można używać ut (co prawda jest trochę wieloznaczne, ale można), a jeszcze lepiej nie gmerać i nie kombinować a zastosować zwykłe tamquam lub choćby quasi. W dodatku użycie similis nieco modyfikowałoby sens: w zdaniu chodzi o oddanie tożsamości w podobieństwie (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało), tymczasem similis pozostawia bardzo, bardzo duży margines podobieństwa/przypominania, tożsamości elementów raczej nie biorąc pod uwagę.
Jasne: mamy tutaj do czynienia z pleonazmem. Jasne: można by to przełożyć dosłownie, tak jak to zrobiłeś, Ensis, i takie rozwiązanie zapewne najbardziej odpowiadałoby szanownej pytającej... mimo to zaproponuję coś bardziej zagmatwanego, ale chyba ładnego:
Musice quasi cibus mei est, quo vivere nequeo carens.
Popieram zdanie Kornela, że nieładnie, by w zdaniu tym stała musica, ale obawiam się, że innego rozwiązania nie znajdziemy. Nie użyłbym natomiast nutrimentum dla oddania "pokarmu" - jest to słowo, moim zdaniem, o bardzo dużym zabarwieniu technicznym, nieco oddalone od łaciny tak potocznej jak i, nazwijmy to "ogólnoliterackiej" (po pierwsze: ze względu na budowę morfologiczną; po drugie: frekwencję występowania). Dałem zwykłe cibum, może można by też użyć esca, ale mnie samemu kojarzy się to raczej "daniem" niż "pożywieniem", które to znaczenie przewija się chyba najmocniej dopiero w Biblii.
Zostałbym też przy takim szyki i takiej konstrukcji - quo jako odniesienie do cibum. Jeśli koniecznie chcemy inaczej, należałoby przesunąć zdanie, tak by spójnik względny (qua) wypadał tuż po "muzyce".
I jeszcze pozwolę sobie się odnieść do propozycji Kornela: obydwie są okej, jedynie wydaje mi się (to uczucie całkowicie subiektywne), że są może nazbyt zwięzłe.
edit: Achh.... nie podoba mi się to "mei", ale nie potrafię wymyślić nic dobrego na zastępstwo.
edit 2: Olśniło mnie w środku nocy (jest w pół do pierwszej): Musice pro cibo (a może i: pane?) mihi est, quo vivere nequeo carens!
Uwaga: Ponieważ liczba użytkowników, którzy nie czytają podstawowych założeń regulaminu, sukcesywnie wzrasta, posty szczególnie irytująco łamiące zasady będą kasowane. Bez względu na żadne płacze i protesty.
Pozdrawiam.
AL
Pozdrawiam.
AL
Re: "Muzyka jest moim pokarmem, bez którego nie mogę żyć"
Dziękuję serdecznie za zaangażowanie. Przede mną jeszcze długa droga do takiej znajomości języka, ale się nie zniechęcam. Tymczasem przesyłam zainteresowanej przekłady
Temat do zamknięcia.
Temat do zamknięcia.