De finibus bonorum et malorum (O granicy dobra i zla)

Pomoc w tłumaczeniu z łaciny na język polski.
Amanda
Civis Latinus
Posty: 48
Rejestracja: czw 14 cze 2007, 17:38

De finibus bonorum et malorum (O granicy dobra i zla)

Post autor: Amanda »

Bardzo bym prosiła o sprawdzenie mi tekstu:

Sunt autem, qui dicant foedus esse quoddam sapientium, ut ne minus amicos quam se ipsos diligant. quod et posse fieri intellegimus et saepe etiam videmus, et perspicuum est nihil ad iucunde vivendum reperiri posse, quod coniunctione tali sit aptius. Quibus ex omnibus iudicari potest non modo non impediri rationem amicitiae, si summum bonum in voluptate ponatur, sed sine hoc institutionem omnino amicitiae non posse reperiri.

Moje tlumaczenie:

Sa tez tacy, ktorzy mówią wstretnie, ze madrosc nie sama ma swoich przyjaciół i nie mniej przyjaciol swoich jak samych siebie cenią. Spostrzegamy, ze ktorzy moga rzeczywiscie powstac i czesto widzimy przebieg ora.... [nie udalo mi sie przetlumaczyc reszty zdania]. Ze wszystkich ocen moze nie tylko wiązać rachunek przyjaźni, o ile najwyzsze dobro w radosci jest ustanowione, lecz zostaw ten zamiar, przyjazni w ogole nie mozna naprawic. Tak wielki wplyw na nasze myslenie ma milosc i wiedza [tego zdania nie ma w tekscie, ale chcialabym je jakos odszukac].
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Zgłoś się do mnie na gg jutro ok. 21, 22, wówczas będę, bo teraz jestem na wyjeździe, że tak powiem. :)
Awatar użytkownika
Gorn
Quaestor
Posty: 240
Rejestracja: śr 22 lut 2006, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Gorn »

Pierwsze zdanie to chyba inaczej:
"Są też tacy, którzy mówią, że jakiś układ/związek jest właściwy ludziom mądrym, aby nie cenili przyjaciół mniej od siebie samych."
Pokręcone trochę z tym "ut ne", bo jakby chyba było samo 'ne' to odnosiłoby się do 'esse' z poprzedniej części zdania, a tak to 'ut' odnosi się do 'sapientium', dobrze rozumiem? Ale skąd i po co to 'ne' i con.??
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Gorn, pewna rada: Patrz zawsze na zdanie jako całość i nigdy nie tłumacz słówko po słówku. "Ut" wynika z pierwszego zdania skutkowego i idzie po nim con. praes. act. "diligant". Natomiast "ne" odnosi się do dalszego "quidem", czyli "nawet nie", i nie pełni żadnej funkcji w tym zdaniu poza tą.
Awatar użytkownika
Gorn
Quaestor
Posty: 240
Rejestracja: śr 22 lut 2006, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Gorn »

No staram się patrzeć całościowo, ale czasem wiedza nie pozwala. A gdzie tam 'quidem' jest dalej? I jak ktos moze jeszcze powiedziec - skad ten con. w 'dicant'? Chyba ze to od 'dicare'.
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Con. "dicant" wynika z tego, że zdanie "sunt autem (tales np.)" to zdanie, po którym następuje zdanie skutkowe, jednak nie zawsze słowa pomocnicze muszą być obecne.
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

w pełni popieram, z resztą mówiłem Ci o tym dzisiaj na zajęciach :wink: nie tłumacz jak Konik...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Polor
Civis Latinus
Posty: 41
Rejestracja: czw 20 wrz 2007, 23:34

Post autor: Polor »

Widzę, że petentce brakuje chęci w szukaniu źródeł. Interesujący ciebie tekst znalazłem i przytocze, ale następnym razem nie wstydź się zrobic paru kroków do biblioteki i sama go znaleźć.

"Są następnie i tacy, którzy twierdzą, że istnieje pewnego rodzaju ugoda mędrców, iżby przyjaciół kochać nie mniej niż siebie samych . Dobrze wiemy, że może się to dziać istotnie, a poza tym widzimy, że często się tak dzieje; toteż jest dla nas oczywiste, iz niepodobna znaleźć nic innego, co by do przyjemnego życia mogło przyczynić sie więcej niż taki związek. Z tego wszystkiego można wywnioskować, iż jesli dobro najwyższe pokładamy w rozkoszy, to pogląd nasz nie tylko nie przeszkadza przyjaźni, lecz bez tego w ogóle nie da się znaleźć dla niej żadnego uzasadnienia."

Tekst w tłum. W. Kornatowskiego.
Amanda
Civis Latinus
Posty: 48
Rejestracja: czw 14 cze 2007, 17:38

Post autor: Amanda »

A skad takie przypuszczenia ze brakuje mi checi i ze nie bylam w bibliotece? Jak łatwo wydajesz osądy nie znając kogoś.
Awatar użytkownika
Polor
Civis Latinus
Posty: 41
Rejestracja: czw 20 wrz 2007, 23:34

Post autor: Polor »

To doprawdy jest to dziwne dlaczego tego nie znalazłaś. Ale nie ważne; nie będę wnikał bardziej co było przyczyną. Chciałem podkreslić tyle, że mnie zajeło to około 2 godzin aby tą ksiązkę porzyczyć gdy wcale jakiejś wspaniałej biblioteki w okolicy nie mam. Zrobiłem to z ciekawości ile by mi zajęło zdobycie tej książki i po nic więcej. Stąd mój osąd.
Amanda
Civis Latinus
Posty: 48
Rejestracja: czw 14 cze 2007, 17:38

Post autor: Amanda »

Pamietaj, ze biblioteka bibliotece nie jest równa, nawet jesli nie mamy do czynienia z jakas renomowaną instytucja. Nie wszedzie mozna wyszukac wszystkie zbiory lacinskie. Gdybym znalazla, to bym tutaj nie pisala, prawda?
Awatar użytkownika
Polor
Civis Latinus
Posty: 41
Rejestracja: czw 20 wrz 2007, 23:34

Post autor: Polor »

Amanda pisze:biblioteka bibliotece nie jest równa
Też prawda. Dlatego trzeba szukać więcej niż w jednej. Na poczatku studiów nie rzadko stawałem wobec sytuacji, że książki, którą kazał porzeczytać prof., w bibliotece "pozornie" nie ma. Kiedy przychodziliśmy na prosem. i okazywało się, że nikt książki nie znalazł, prof. na następne zajęcia zarządzał koło z nieznalezionej książki; a jak mus to mus i "nagle" się okazywało, że ksiązka w bibliotece jest. Oczywiście prof. zadawał książki, które sam wcześniej znalazł w bibl.
Amanda
Civis Latinus
Posty: 48
Rejestracja: czw 14 cze 2007, 17:38

Post autor: Amanda »

I owszem szukalam nie w jednej. Ale takich sytuacji nie mozesz porownywac. Przepraszam, ale robisz OT w temacie.
Awatar użytkownika
Polor
Civis Latinus
Posty: 41
Rejestracja: czw 20 wrz 2007, 23:34

Post autor: Polor »

Amanda pisze:Przepraszam, ale robisz OT w temacie.
Ale mam nadzieję, że trochę Ci pomogłem.
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

moim zdaniem, drogi Polorze, lepiej zapytać TU, a nie w książkowym przekładzie.... ponieważ przekłady są często LITERACKIE i odbiegają od oryginału, NIERZADKO MAJĄ TEŻ BŁĘDY!!! a jeśli ktoś chce dokładnie zrozumieć gramatykę etc... lepiej zapytać tu :)

poza tym: lepiej czytać w oryginale, niż w tłumaczeniu, dlatego absolutnie nie zgadam się z tym postem o bibliotece
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
ODPOWIEDZ