Kfiatki z wykładów
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
dr na korytarzu do tłumu:
- to kto czegoś ode mnie chce? może inaczej: kto chce coś zdawać?
- no my
- a co?
- ooo, to będzie tragedia...
- no, tego to ja się domyślam, ale co chcecie zdać?
dr: goły, pomalowany, z mieczem i wrzeszczy - Gall... typowe, moda na opis, zwłaszcza u Liwiusza
- to kto czegoś ode mnie chce? może inaczej: kto chce coś zdawać?
- no my
- a co?
- ooo, to będzie tragedia...
- no, tego to ja się domyślam, ale co chcecie zdać?
dr: goły, pomalowany, z mieczem i wrzeszczy - Gall... typowe, moda na opis, zwłaszcza u Liwiusza
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Dobre z Gallem Dr B. może?
o ekspansji Rzymu:
" Rzymianie zawsze TYLKO bronią się przed słabszym przeciwnikiem"
" Pies cały i to wielkie bydle pogrzebany w tym"
"Liwiusz jako erudyta interesował się sprawami męsko-damskimi"
"W każdych prześladowaniach występuje model darmozjada"
"August-> sadysta adoptowany"
"Broń Boże, Cezar nie zabrał wojska do Galli, by go oblegało, aby poddał się masochistycznemu gwałtowi"
o ekspansji Rzymu:
" Rzymianie zawsze TYLKO bronią się przed słabszym przeciwnikiem"
" Pies cały i to wielkie bydle pogrzebany w tym"
"Liwiusz jako erudyta interesował się sprawami męsko-damskimi"
"W każdych prześladowaniach występuje model darmozjada"
"August-> sadysta adoptowany"
"Broń Boże, Cezar nie zabrał wojska do Galli, by go oblegało, aby poddał się masochistycznemu gwałtowi"
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
- Magnecjusz
- Civis Latinus
- Posty: 35
- Rejestracja: pn 06 lis 2006, 00:12
- Lokalizacja: Południowe prowincje Imperium / Kraków
10/10Martinus Petrus Garrulus pisze:dr na korytarzu do tłumu:
- to kto czegoś ode mnie chce? może inaczej: kto chce coś zdawać?
- no my
- a co?
- ooo, to będzie tragedia...
- no, tego to ja się domyślam, ale co chcecie zdać?
[img]http://img528.imageshack.us/img528/3255/676am5.png[/img]
Kraków, 21.10.2007 - historyczne chwile. Kto nie był, niech żałuje ;)
Kraków, 21.10.2007 - historyczne chwile. Kto nie był, niech żałuje ;)
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
dr: bo sonanty to są takie amfibie, które prowadzą podwójne życie - samogłoskowe, bądź spółgłoskowe
dr: bo jak Golias się na coś uprze, to próbuje tego wszelkimi dowodami dowieźć... np: powie, że samochód składa się głównie z rury wydechowej, a reszta to jest tylko taki dodatek, to on się przyma teog twierdzenia, tej rury, jakby go ktoś ugryzł
studenci nie chcąc pisać colloquium poczęstowali wykładowcę daktylem; jeden ze studentów się spóźnił i mocno ździwił, ze nie ma colloquium:
dr do niego: nie piszemy dzisiaj, bo dostałem daktyla (po czym przedrzeźnił goryla)
dr: widzicie państowo, morfemem wolnym nazywamy taki morem, który może sam występować w tekście, tzn, być samodzielnym lexemem tj. wyrazem, np: tak, nie, tam, tu... natomiast morfemem związanym nazywamy taki morfem, który nie może samodzielnie występować w tekście, lecz jest zależny od innych morfemów, np: pis-ać, takie PIS nie moze występować samo... (tu śmiech na sali) - no dobrze, moze to nie był dobry przykład
dr: bo jak Golias się na coś uprze, to próbuje tego wszelkimi dowodami dowieźć... np: powie, że samochód składa się głównie z rury wydechowej, a reszta to jest tylko taki dodatek, to on się przyma teog twierdzenia, tej rury, jakby go ktoś ugryzł
studenci nie chcąc pisać colloquium poczęstowali wykładowcę daktylem; jeden ze studentów się spóźnił i mocno ździwił, ze nie ma colloquium:
dr do niego: nie piszemy dzisiaj, bo dostałem daktyla (po czym przedrzeźnił goryla)
dr: widzicie państowo, morfemem wolnym nazywamy taki morem, który może sam występować w tekście, tzn, być samodzielnym lexemem tj. wyrazem, np: tak, nie, tam, tu... natomiast morfemem związanym nazywamy taki morfem, który nie może samodzielnie występować w tekście, lecz jest zależny od innych morfemów, np: pis-ać, takie PIS nie moze występować samo... (tu śmiech na sali) - no dobrze, moze to nie był dobry przykład
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Nareszcie jakaś świeża porcja cytatów
"grom z jasnego nieba przyszedł, rzucił Rzym na ziemię, obezwładnił go. Ale nie chciał go zabić bo nie był tym zainteresowany"
definicja rogacza:
" rogacze, nie że żony zdradzali, ale że na rogach grali"
"jak człowiek od maleńkości zabrał się za wino, to piwo było dla niego niższy trunek"
"dostali takiego porażenia, że przez tydzień migała im Gorgona przed oczyma i recytowali fragment tragedii"
"grom z jasnego nieba przyszedł, rzucił Rzym na ziemię, obezwładnił go. Ale nie chciał go zabić bo nie był tym zainteresowany"
definicja rogacza:
" rogacze, nie że żony zdradzali, ale że na rogach grali"
"jak człowiek od maleńkości zabrał się za wino, to piwo było dla niego niższy trunek"
"dostali takiego porażenia, że przez tydzień migała im Gorgona przed oczyma i recytowali fragment tragedii"
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
dr: o, pan to ma podpis, jakby się panu maszyna do szycia zacięła...
dr: (w czasie pisania colloquium) słuchajcie dzieci, idę wyrzucić śmieci, siedźcie grzecznie a będzie bezpiecznie
dr: allomorfy, to są morfy reprezentujące jeden morfem, rozumiecie to państwo?
dr: Golias mówi, że formy futurum są identyczne z aorystem sygmatycznym, tylko mają końcówki prezesnu i nie mają augmentu... ale na litość boską przecież nie każdy czasownik tworzy aoryst sygmatyczny, a tworzy futurum... to co? mamy gwałcić ten czasownik i tworzyć mu ten aoryst sygmatyczny, jak on nie chce?
dr: oczywiście nie mamy dowodu na to, że jakiś wieśniak w Attyce nie mówił do żony: ελαψα... ale umówmy się, że posługujemy się językiem warstwy wykształconej i będziemy się trzymać formy ελαβον
dr: (umawia sie na colloquium) umówmy się, że akcent jest integralną częścią czasownika i forma ze złym akcentem albo jego pozbawiona, albo z akcentem tak zwanym "nitojakim", który wygląda tak: ' i ja mam się domyślać, czy to jest przestraszony gravis, leżący acutus, czy pijany circumflex... - jest niepunktowana... ale oczywiście przyjdzie do was dr S. i powie, że akcenty się nie liczą, bo nikt nie wie, jak je wymówić, i nie powinno się pisać, i w ogóle nie... i w ogóle Kononowicz: niczego nie ma...
dr: dzisiaj dr S. powiedział mi, że nazwa SPÓJKA nie istnieje!!! że tak się nie powinno mówić, bo to niepoprawne... od dziś mamy mówić SUFIX... ale jak mi zaczął tłumaczyć, co jest sufixowane, to teraz ja też się czuję sufixowany...
dr: tak więc aoryst spójkowy... oj... przecież pozbyliśmy się spójki... to jak to teraz mamy nazywać? sufixowany i niesfixowany? ciekawe... albo lepiej: tematyczny i atematyczny... bo ten ma temat, a tamten nie? głupota... albo z "sufixem między pierwiastkiem i sufixem kategorii liczby i osoby"?
dr: (w czasie pisania colloquium) słuchajcie dzieci, idę wyrzucić śmieci, siedźcie grzecznie a będzie bezpiecznie
dr: allomorfy, to są morfy reprezentujące jeden morfem, rozumiecie to państwo?
dr: Golias mówi, że formy futurum są identyczne z aorystem sygmatycznym, tylko mają końcówki prezesnu i nie mają augmentu... ale na litość boską przecież nie każdy czasownik tworzy aoryst sygmatyczny, a tworzy futurum... to co? mamy gwałcić ten czasownik i tworzyć mu ten aoryst sygmatyczny, jak on nie chce?
dr: oczywiście nie mamy dowodu na to, że jakiś wieśniak w Attyce nie mówił do żony: ελαψα... ale umówmy się, że posługujemy się językiem warstwy wykształconej i będziemy się trzymać formy ελαβον
dr: (umawia sie na colloquium) umówmy się, że akcent jest integralną częścią czasownika i forma ze złym akcentem albo jego pozbawiona, albo z akcentem tak zwanym "nitojakim", który wygląda tak: ' i ja mam się domyślać, czy to jest przestraszony gravis, leżący acutus, czy pijany circumflex... - jest niepunktowana... ale oczywiście przyjdzie do was dr S. i powie, że akcenty się nie liczą, bo nikt nie wie, jak je wymówić, i nie powinno się pisać, i w ogóle nie... i w ogóle Kononowicz: niczego nie ma...
dr: dzisiaj dr S. powiedział mi, że nazwa SPÓJKA nie istnieje!!! że tak się nie powinno mówić, bo to niepoprawne... od dziś mamy mówić SUFIX... ale jak mi zaczął tłumaczyć, co jest sufixowane, to teraz ja też się czuję sufixowany...
dr: tak więc aoryst spójkowy... oj... przecież pozbyliśmy się spójki... to jak to teraz mamy nazywać? sufixowany i niesfixowany? ciekawe... albo lepiej: tematyczny i atematyczny... bo ten ma temat, a tamten nie? głupota... albo z "sufixem między pierwiastkiem i sufixem kategorii liczby i osoby"?
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Niezłe są Szczególnie te akcenty greckie i sufixowanie.
"pani miała na myśli anapest mówiąc daktyl"
i troszkę o filologach:
"Zieliński przypominał trochę Zeusa"
"Sinko - cola, coś jak polo-cocta"
"Hammer tak, jak, nie wiem, Metal Hammer"
kurczę skojarzenia filologiczne filologów
"pytajcie mnie, przerywajcie, błagam. Czym więcej, tym lepiej"
"datowanie, to jest bujna rozpacz"
"nie można być trochę w ciąży. Albo się jest w ciąży, albo nie"
"pani miała na myśli anapest mówiąc daktyl"
i troszkę o filologach:
"Zieliński przypominał trochę Zeusa"
"Sinko - cola, coś jak polo-cocta"
"Hammer tak, jak, nie wiem, Metal Hammer"
kurczę skojarzenia filologiczne filologów
"pytajcie mnie, przerywajcie, błagam. Czym więcej, tym lepiej"
"datowanie, to jest bujna rozpacz"
"nie można być trochę w ciąży. Albo się jest w ciąży, albo nie"
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
to są cytaty z dwóch doktorów:)
dr: bo w grece to δε jest zawsze zależne od jakiegoś μεν... nawet jeśli dzieli je 30 stron Teubnera, tak jak w obronie Sokratesa... i nie ma takiego μεν, po którym brakowałoby δε, no chyba, że papirus w tym miejscu mole zżarły...
dr: bo w grece to δε jest zawsze zależne od jakiegoś μεν... nawet jeśli dzieli je 30 stron Teubnera, tak jak w obronie Sokratesa... i nie ma takiego μεν, po którym brakowałoby δε, no chyba, że papirus w tym miejscu mole zżarły...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
dr: (na zajęciach o liczebnikach) Używa się wyrtażeń eliptycznych: decies sestertium (= decies centena milia sestertium) etc... to tak jak w polskim: zapłaciłęm cztery dwieście - to nie tyle co cztery złote i jeszcze dwieście, tylko cztery tysiące dwieście. No oczywiście normalni ludzie opuszczają setki co najwyzej tysiące... inni miliony... no a w łacinie opuszcza się centena milia:)
na instytutowym spotkaniu opłatkowym studenci przygotowują przedstawienie (pieśń Demodoka); scena przy drzwiach wejściowych do sali; w pewnym momencie Hefajstos krzyczy: o Dzeusie! bogowie nieśmiertelni! przybądźcie zobaczyć, czego się Afrodyta dopuszcza!- i nagle na scenę wpada spóźniony na spotkanie dr W...... zyskał gromkie brawa, zaczerwienił się na właściwy dla siebie sposób i szybko uciekł na widownię
na instytutowym spotkaniu opłatkowym studenci przygotowują przedstawienie (pieśń Demodoka); scena przy drzwiach wejściowych do sali; w pewnym momencie Hefajstos krzyczy: o Dzeusie! bogowie nieśmiertelni! przybądźcie zobaczyć, czego się Afrodyta dopuszcza!- i nagle na scenę wpada spóźniony na spotkanie dr W...... zyskał gromkie brawa, zaczerwienił się na właściwy dla siebie sposób i szybko uciekł na widownię
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
dr: niektóre narody są pod pewnym względem upośledzone fonetycznie - nie potrafią wymówić niektórych fonemów, i tak na przykład dzieci we Włoszech ucząc się wymawiać słowo Hitler krztuszą się, dławią i nie mogąc złapać oddechu w konwulsjach spadają z krzeseł...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
Prof. robi nam pokaz slajdów ze swojej wycieczki po Turcji. Zdjęcie: Kozy się pasą na krzakach orzechów i dookoła. Kozy zjadają tylko to zielone, a orzechy zostają, do dyspozycji właściciela plantacji. I komentarz profesora:
"Ten zbiera pestki, a tamten nie musi płacić za wypas. Słowem full-wypas"
Inny wykład:
"Honor, niegdyś tak ważny, obecnie dla naszych polityków jest słowem pisanym przez ch."
"Habsburgowie to też byli Niemcy, tyle że Austriacy"
Zeszły rok, wstęp do badań historycznych:
komentarz ćwiczeniowca do naszego podręcznika: "Metodologia historii, książka bardzo dobra... można czytać do poduszki, na pewno nie będziecie mieli państwo problemów ze snem"
"W starożytności wszystko zostało wymyślone... na pewno mieli też starożytne gumisie" (mowa była o cyklicznym postrzeganiu czasu).
"Umiejętność pisania i czytania zanika, i bardzo dobrze - to dowód na cykliczność czasu"
O nekrologach, jako gatunku literatury naukowej - "i co, wywieszę sobie klepsydrę i mam już publikację? Tylko należy znaleźć sobie osobę, którą najpierw uciukamy"
"Ten zbiera pestki, a tamten nie musi płacić za wypas. Słowem full-wypas"
Inny wykład:
"Honor, niegdyś tak ważny, obecnie dla naszych polityków jest słowem pisanym przez ch."
"Habsburgowie to też byli Niemcy, tyle że Austriacy"
Zeszły rok, wstęp do badań historycznych:
komentarz ćwiczeniowca do naszego podręcznika: "Metodologia historii, książka bardzo dobra... można czytać do poduszki, na pewno nie będziecie mieli państwo problemów ze snem"
"W starożytności wszystko zostało wymyślone... na pewno mieli też starożytne gumisie" (mowa była o cyklicznym postrzeganiu czasu).
"Umiejętność pisania i czytania zanika, i bardzo dobrze - to dowód na cykliczność czasu"
O nekrologach, jako gatunku literatury naukowej - "i co, wywieszę sobie klepsydrę i mam już publikację? Tylko należy znaleźć sobie osobę, którą najpierw uciukamy"
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
greczynka z pochodzenia, ćwiczenia greckie, dr prowadzący:
dr: zasadniczo to te optativy semantycznie się od siebie niczym nie różnią, czy się wyrazi orzeczenie zadnia podrzędnego w aoryście, praesens, czy perfectum, to nie ma zasadniczo żadnego znaczenia, nie ma tutaj jakiegoś consecutio temporum, wedle którego należałoby te optativy stosować...
gr: to po co tyle tych optativów, skoro się niczym nie róznią?
dr: to pani powinna wiedzieć o grece więcej, nie?
gr: ale to nie jest wiedza przekazywana genetycznie...
dr: a skąd pani to wie? niech pani tam sobie gdzieś w tych genach pogrzebie, może pani coś znajdzie
ten sam dr widząc studentkę z wielkim szkicem rozebranego młodzieńca (chodzi na zajęcia na ASP):
dr: ale se pani faceta strzeliła... kurde...
st: co, też by pan chciał takiego, nie?
dr: że tak powiem: nie mam skłonności do takich gości...
ćwiczenia łacińskie, sprawdzanie zadania domowego na zaimki:
dr: to może pan, niech pan przeczyta
st: wie pan, ja tego nie przygotowałem, ale mogę spróbować zrobić i przetłumaczyć
dr: no proszę, jakich mam zdolnych studentów! kurcze, nie spodziewałem się
dr: zasadniczo to te optativy semantycznie się od siebie niczym nie różnią, czy się wyrazi orzeczenie zadnia podrzędnego w aoryście, praesens, czy perfectum, to nie ma zasadniczo żadnego znaczenia, nie ma tutaj jakiegoś consecutio temporum, wedle którego należałoby te optativy stosować...
gr: to po co tyle tych optativów, skoro się niczym nie róznią?
dr: to pani powinna wiedzieć o grece więcej, nie?
gr: ale to nie jest wiedza przekazywana genetycznie...
dr: a skąd pani to wie? niech pani tam sobie gdzieś w tych genach pogrzebie, może pani coś znajdzie
ten sam dr widząc studentkę z wielkim szkicem rozebranego młodzieńca (chodzi na zajęcia na ASP):
dr: ale se pani faceta strzeliła... kurde...
st: co, też by pan chciał takiego, nie?
dr: że tak powiem: nie mam skłonności do takich gości...
ćwiczenia łacińskie, sprawdzanie zadania domowego na zaimki:
dr: to może pan, niech pan przeczyta
st: wie pan, ja tego nie przygotowałem, ale mogę spróbować zrobić i przetłumaczyć
dr: no proszę, jakich mam zdolnych studentów! kurcze, nie spodziewałem się
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!