Witam :)

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
Aenaeas
Tribunus militum
Posty: 126
Rejestracja: śr 29 sie 2007, 20:20
Lokalizacja: Gedanium

Post autor: Aenaeas »

A nas, uczniów z Elbląga i Sztumu (gdzie prof. Szarmach mieszka), nasze nauczycielki ostregły o jego kaszlu i chorobie (żeby się broń Boże nie śmiać), że mamy być grzeczni i kulturalni, że mamy się nie stresować (przypomniana została anegdota, jak to kilka lat temu pewna stremowana uczennica zapomniała imienia swojego nauczyciela prowadzącego... Profesor dostał niemal furii - zbeształ biedną dziewczynę strasznie)...
Tak więc wchodząc na salę mieliśmy niezłego pietra...

Gdy weszliśmy na salę, najpierw wypełniliśmy protokoły (z duszą na ramieniu wpisywałem nazwisko mojej nauczycielki...).
Potem ktoś-tam je zebrał, a my zabraliśmy się do pracy... Tymczasem Szrmach sprawdzał protokoły...
Aż tu nagle: "Bartosz Nieszporek!", "Tak?... Tutaj jestem..." (podniosłem rękę, a przerażenie sięgnęło szczytu...), "Ty jesteś ze szkoły od pijarów?", "Nie, nie - z III Liceum, jak napisałem...", "Aha, dobrze".
I tyle... :)
Szkoły pijarów są koło mojej (ta sama ulica), a moje LO ma imię Jana Pawła II i chyba dlatego Szarmach źle skojarzył...
Najadłem się strachu, bo prof. Szarmach źle skojarzył moją szkołe... :)
Przynajmniej mam "ciekawe" wspomnienia... :D

Tylko nie mogłem się przez dłuższą chwilę skupić... ;)
[i]Amicum proba, probatum ama...[/i]

***

[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

Wow, dla mnie byłoby już "po ptakach" :lol: Gdyby mnie wywołano, już nic bym nie napisała :D I jak Ci poszło?????
Awatar użytkownika
Aenaeas
Tribunus militum
Posty: 126
Rejestracja: śr 29 sie 2007, 20:20
Lokalizacja: Gedanium

Post autor: Aenaeas »

Poczytaj wątek o Olimpiadzie... ;)
[i]Amicum proba, probatum ama...[/i]

***

[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

Ups, no fakt, nie doczytałam :oops:
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

Hehe, poznaliśmy dzisiaj nowy czasownik - facere. Bardzo podoba mi się jego nieregularna odmiana w trybie rozkazującym :mrgreen: Wiem, że dla innych to nic nowego, ale dla mnie tak. Mało tego, rejestracja samochodowa naszej wychowawczyni to też fac :mrgreen:
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Musiało powstać coś tak strasznego, jak język angielski.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

:mrgreen: Hehe, to jest tylko fonetycznie to samo :D Pisze się inaczej ;) A tutaj akurat się z Tobą nie zgodzę, że angielski jest straszny - przecież wcale nie jest straszny! Jest bardzo prosty, tylko ma troszeczkę dużo czasów :mrgreen: Ja się lubię uczyć i angielskiego i niemieckiego i łaciny i jeżeli miałabym możliwość zrezygnowania z nauki któregoś z nich, to bym tego nie zrobiła :D Wiem, że jestem nienormalna, ale tak już mam - lubię uczyć się języków :)
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Oczywiście wiem, Moja Droga, że pisze się je inaczej, albowiem w angielskim musielibyśmy do owego "fac" dodaj jeszcze jedną literkę i zmienić "a" na inną samogłoskę :). Osobiście w angielskim cenię jedynie wymowę, bo brzmi wspaniale (zwłaszcza w ustach Iana McKellena czy Anthony'ego Hopkinsa), niemiecki natomiast uwielbiam, a z językami starożytnymi sprawa jest jasna. :)
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

A ja właśnie wolę pisownię, bo mnie szlag trafia, kiedy na sprawdzianie mamy część ze słuchu. Z gramatyki mam zawsez prawie wszystko dobrze, a ze słuchu połowa źle :P Dyktand też nie lubię :P A co do łaciny, to mam takie pytanie, bo mnie przeraża tutaj ten niemiecki akcent w łacinie (u nas połowa uczniów np. z przyzwyczajenia czyta SZpectaculum, SZperare irp. :mrgreen: ): jak się czyta pulcher??? Bo oni to czytają tak (oto moja fonetyka :P ): pulśa (no tak mniejwięcej :P:P:P:P:P ). Czy w łacinie też ch czyta sie jako "ś" i zmiękcza się zakończenie "er" a na takie "miękkie" "a", jak np. w angielskim???? Wiem, że to głupie pytanie, ale mnie to trochę nęci :P
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

O nie! "Pulcher" wymawia się tak samo, jak się pisze (łacina szkolna), lub też "pulker" (łacina restytuowana). W tym wypadku współczuję Niemcom i Anglikom, bo robią błędy w wymowie.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

Ha, czyli miałam rację, ja zawsze wymawiam z "polskim" akcentem :mrgreen: Oni każdą końcówkę na "a", a ja uparcie jak koza swoje "er" :mrgreen: No i widzę, że akurat w tym przypadku mam rację :twisted: W ogóle oni tą łacinę to tak bardziej z niemieckim akcentem biorą, bardziej zmiękczają te końcówki, E jest bardziej wymawiane jako I no i w ogóle. Ale ja jestem uparta, tak łatwo się nie poddam - będę czytac po swojemu i koniec :P A co :mrgreen:
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

I słusznie, najlepiej czytać wymową restytuowaną, bo taka jest podobno koniunktura na Zachodzie.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

Eeeeee, wiem, że to pytanie teraz będzie niesamowite głupie, ale jaką łaciną??? :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Ja tam mam swoją, oryginalną, niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju :mrgreen: Nie no, żartuję ;) Ale co to ta łacina??? Bo powiem całkiem szczerze, że nigdy o żadnych odmianach łaciny się nie uczyliśmy :oops:
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Chodzi jedynie o pewne różnice w wymowie, mianowicie tzw. "wymowa szkolna" to taka, której każdy prawie uczy się na wstępie nauki łaciny, a więc "Cicero" jako "Cicero", "pulcher" jak "pulcher", "oboedentia" jak "obedentia", "caecus" jak "cekus", itd. Natomiast wymowa tzw. "restytuowana", rzekomo bliższa oryginalnej wymowie rzymskiej, to odpowiednio: "Kikero, pulker, obojdentia, kajkus, itd." Na tych przykładach można zauważyć pewne zmiany co do wymowy, wymowa "szkolna" jest po prostu o wiele uproszczona, wywodzi się zresztą ze średniowiecza, gdzie nie wymawiano np. dyftongów "ae, oe" jak "aj, oj", lecz zawsze jak "e", tak samo też pisano je w dokumentach, np. "sancta mater magne Polonie" (zamiast magnae Poloniae), jak również np. "oboedentia" wymawiano "obedencia", gdzie zmięczeniu uległa spółgłoska "t".[/img]
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Tak, tylko wymowa restytuowana w łacinie późnego antyku już nie obowiązywała.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
ODPOWIEDZ