hehe ja również nie mam nic wspolnego z łacina, no ale jeszcze w gimnazjum pamietam jak nam mowili o Carpe diem, co prawda oznacza to dosłownie (o ile sie nie myle) chwytaj dzien, ale sadze ze lepszego tlumaczenia nie znajdziesz do frazy "żyj chwilą"
a jesli chodzi o drugi fragmenty, no to nie mam pojecia
Gaudium/felicitas praesentia sunt - dosł. Szczęściem jest to, co teraz obecne/ co teraźniejsze.
Zmieniłem nieco Twoje zdanie, lecz sens według mnie pozostał ten sam. W mojej wersji wyrzucam nieptrzebny wyraz "momentum", któremu należałoby przydać imiesłów "praesens" ("obecny") i przydać zaimki. Łacina lubi zwięzłość i często umieszcza nieokreślone abstracta ("ta chwila, co trwa") w rodzaju nijakim liczby mnogiej ("praesentia"). Ładnie mi to brzmi. W razie czego proszę o korektę.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
szczęściem jest teraźniejszość - felicitas praesentia sunt
szczęście jest teraźniejszością (to co jest teraz jest szczęściem) - felicitas praesentia est
tak chyba powinno być, nie?
mi się też podoba to: carpe diem dla "żyj chwilą"
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!